Fakt – produkty typu light też mogą być kaloryczne. Część 4

Dieta mity

Wszystkie produkty, oprócz wody, zawierają jakąś wartość energetyczną. Jest ona określana ze względu na zawartość białek, tłuszczów czy węglowodanów. Według ustaleń prawnych, producent może na opakowaniu podać, że produkt jest light, „lekki”, ale musi się on faktycznie charakteryzować zmniejszoną (o 30%) zawartością danego składnika w porównaniu z podobnym wyrobem. Trzeba też poinformować konsumenta o tym, jaki składnik został zmieniony w danym produkcie.

Czy produkty light zawsze należą do tych o niższej zawartości kcal?

Hasła na produktach „chipsy z pieca o obniżonej zawartości tłuszczu” albo „jogurt 0% tłuszczu” sugerują, że ich spożycie na pewno nie przysporzy nam problemów w postaci nadmiaru tkanki tłuszczowej. Jako konsumenci ślepo wierzymy temu, co jest napisane na opakowaniu. Niestety, w dobie pośpiechu, zapracowania mało kto ma czas dokładniej przyjrzeć się temu, co tak faktycznie zawiera produkt light. Osobom, które nie czytają etykiet, na zachętę podpowiem, że jogurt 0% tłuszczu może zawierać ok. 10 łyżeczek cukru, a paczka chipsów z pieca o obniżonej zawartości tłuszczu to aż ok. 600 kcal (paczka zwykłych chipsów to ok. 700 kcal).

Produkt light czy psychologiczna gra?

Jedząc produkty light, pozwalamy sobie na więcej. Tego typu żywność jest świetnym rozgrzeszeniem dla łasuchów. Skoro w jednym produkcie jest mniej cukru lub tłuszczu, to dlaczego by nie zjeść dwóch albo trzech takich wyrobów? Jedząc „lekko”, tak samo możemy przybierać na masie ciała, jak spożywając produkty nieoznaczone modnym hasłem.

Co na to nasze zdrowie?

Tego typu żywność często kojarzona jest jako coś zdrowszego, co, niestety, jest błędnym rozumowaniem. Słodziki czy dodatki konserwantów na stałe goszczą w produktach light. W swoim zawodzie często spotykam się z błędną opinią pacjentów, że lepiej jest wypić np. colę light niż tę z normalną zawartością cukru, ponieważ ta light nie tuczy… Zawsze zadaję pytanie: „a co ze zdrowiem?”. Owszem, zgodzę się, że nie dostarczając prostego cukru, chronimy się przed wieloma chorobami, ale dodatek chociażby słodzików także może wywoływać wiele problemów zdrowotnych (np. zaburzenia jelitowe, które mogą być następstwem wielu poważnych chorób, ze względu na powstawanie stanu zapalnego). Pacjenci spożywający napoje z dodatkiem słodzików skarżą się na zgagę, wzdęcia czy biegunki. Wyroby light absolutnie nie powinny być spożywane przez kobiety w ciąży, matki karmiące, alergików oraz dzieci, ponieważ tego typu produkty zaliczane są do wysoko przetworzonych.

Czy wyeliminować tłuszcz z diety?

Tłuszcze stanowią bardzo ważny składnik diety i są jednym z głównych elementów dostarczania energii. Lipidy współtworzą błony komórkowe i są podstawowym rozpuszczalnikiem dla witamin nierozpuszczalnych w wodzie (A, D, E, K). Umożliwiają utrzymywanie narządów wewnętrznych w prawidłowym położeniu, zarazem chronią je przed urazami. Lipidy zabezpieczają organizm przed utratą ciepła, wspierają działanie systemu nerwowego i są składnikiem niektórych hormonów. Spożywając produkty bez tłuszczu, narażamy się na niedobory witamin (A, D, E, K) oraz na wiele innych zaburzeń.

Świetnym przykładem produktu light o obniżonej zawartości tłuszczu jest masło. Prawdziwe masło powinno zawierać 82% tłuszczu; powinno być twarde po wyjęciu z lodówki. Masło dostarczane w odpowiednich ilościach nie jest produktem niezdrowym. Poniżej przedstawiono zawartość etykiety masła light.

Skład masła light: woda, tłuszcz mleczny, skrobia modyfikowana, laktoza, maltodekstryna, E471, E472c, E476, emulgatory, sól (0,3%), białka mleka, sorbitian potasu: substancja konserwująca (E202), E307: przeciwutleniacz, beta karoten: barwnik, witaminy A i E.

  • E 471, E472c – sztuczne związki tłuszczów i kwasów tłuszczowych – nie są szkodliwe, ale są dodatkiem sztucznym.
  • E 476 – wytwarzany sztucznie – nie jest szkodliwy.
  • E 202 sorbitian potasu – może wywoływać alergie pokarmowe, jest częstym dodatkiem do margaryn, nie jest zdrowy.
  • E 307 – przeciwutleniacz – witamina E.

Po przeanalizowaniu etykiety śmiało można stwierdzić, że zdecydowanie zdrowsze jest naturalne masło, o normalnej zawartości tłuszczu.

Syntetyczny produkt. Jakie zamienniki cukru można spotkać w żywności typu light

Produkt „bez dodatku cukru” w swoim składzie może zawierać aspartam, na opakowaniach oznaczony symbolem E951. To substancja słodząca dodawana do produktów spożywczych w celu uzyskania słodkiego smaku i obniżenia kaloryczności danego produktu. Dla naszego organizmu aspartam jest neurotoksyną, zaburzającą strukturę białek oraz DNA. Aspartam złożony jest z trzech komponentów: fenyloalaniny, kwasu asparginowego oraz metanolu. Substancje zawarte w aspratamie mogą przenikać do mózgu, niszcząc neurony i przyczyniając się do guzów mózgu. Lekarze wskazują, że wiele osób po spożyciu produktów zawierających aspartam ma od razu objawy zatrucia: bóle głowy, wymioty, utraty świadomości, zawroty głowy, wysypki. Są osoby, które nie mają od natychmiast typowych objawów, ale w przyszłości mogą u tych u nich wystąpić: stwardnienie rozsiane, ataki padaczki, chroniczne bóle głowy czy guzy mózgu.

Poza tym aspartam zawarty w napojach czy innych produktach light może tuczyć! Może brzmi to jak absurd, ale to prawda! Produkty zawierające aspartam są słodkie, a tym samym – potęgują słodki smak, zwiększając ochotę na spożywanie słodkich produktów spożywczych.

Złoty środek!

Zamiast kupować produkty light, warto wybierać te o mniejszej zawartości kalorii, która nie wiąże się z ingerencją w skład produktu. Przykładem może być zamiana tłustego mleka na półtłuste, twarogu pełnotłustego – na półtłusty, sera mozzarella – na ser mozzarella o obniżonej zawartości tłuszczu, szynki wieprzowej – na drobiową. Zamiast wybierać jogurt owocowy light, można samemu w domu przygotować jogurt naturalny z dodatkiem świeżych owoców. Tego typu zabiegi faktycznie ograniczają ilość dostarczanych kalorii, a zarazem będą zdrowszą alternatywą dla produktów light.

Zobacz część 3
Tekst: Dominika Dietrich-Stefankiewicz

5/5 - (1 głosów)

Polecane:

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *