Margaret Atwood – pisarka prorokini

Margaret_Atwood

Dama kanadyjskiej literatury. Na zdjęciach prezentuje się zawsze podobnie, z burzą siwych już włosów i z delikatnym uśmiechem na twarzy. Poczucia humoru jej nie brakuje, choć świat przedstawiony w jej książkach nie budzi raczej powodów do radości. Kim jest Margaret Atwood?

Autorką kilkudziesięciu powieści, tomów opowiadań i zbiorów poezji, najpopularniejszą dziś kanadyjską pisarką, poetką i krytyczką literacką czytaną na całym świecie. Od jej debiutu minęło niespełna 60 lat. W tym czasie została wyróżniona za swoją twórczość ponad pięćdziesiąt razy, w tym m.in. Nagrodą im. Arthura C. Clarke’a za Opowieść podręcznej, Nagrodą Księcia Asturii i prestiżową Nagrodą Bookera za Ślepego zabójcę. Jednak w jej dorobku wciąż brakuje tej najważniejszej – literackiej Nagrody Nobla, mimo że jest wymieniana wśród najpoważniejszych kandydatek do jej zdobycia. Już teraz można by ją uznać za postać ikoniczną współczesnej kultury, choć ona sama nie chce, by ją tak nazywać. – Słowo ikona skrywa w sobie pewien terror. Narzuca standard zachowania, według którego niekoniecznie chciałoby się żyć – tłumaczyła w wywiadzie dla “The Telegraph”.
Margaret Atwood

Margaret Atwood debiutuje

Pasja pisania szybko w niej wykiełkowała, bo już w wieku sześciu lat. Układała wiersze, zaczęła tworzyć nawet powieść. Dziesięć lat później zdecydowała, że literatura stanie się jej sposobem na życie. Zaczęła jako poetka. W 1961 r. z własnych środków sfinansowała wydanie pierwszego tomiku wierszy pt. Podwójna Persefona, za który otrzymała Medal im. E.J. Pratt. Choć za jej rzeczywisty debiut uznaje się tomik poetycki The Circle Game. W kolejnych latach ukazało się jeszcze kilkanaście zbiorów wierszy spod jej pióra. W wielu z nich można znaleźć ślady inspiracji poezją Edgara Alana Poe. Prawdziwą sławę przyniosła jej dopiero twórczość prozatorska.

Margaret Atwood

Powieści Atwood są niczym lustro, w którym odbijają się zmiany społeczne i obyczajowe, dokonujące się na przestrzeni lat. Zwykle dotyczą one miejsca i pozycji kobiet w społeczeństwie. To one są bowiem najważniejszymi i najbardziej wyrazistymi postaciami w jej książkach. Spotykamy w nich bohaterki stające dopiero u progu dorosłego życia, poszukujące tożsamości, marzące o samodzielnym decydowaniu o swoim losie, karierze, wytwornym życiu, ale też i takie, którym ten sukces udało się osiągnąć. Atwood często czyni swoje postaci przedstawicielkami wyższych sfer – są to artystki, pisarki, malarki, zaangażowane społecznie i zawodowo. Wreszcie kobiety starsze, dokonujące wiwisekcji swojej przeszłości. To postaci często nieoczywiste i niepoddające się łatwej ocenie, jak choćby bohaterka opartej na faktach Grace and Grace, skazana na dożywocie za brutalne zabójstwo swojego pracodawcy i jego żony.

Margaret Atwood podpisuje książki

Margaret Atwood o kobietach

W 1969 r. ukazała się pierwsza powieść Atwood Kobieta do zjedzenia. To historia dziewcząt, które postanawiają samodzielnie i świadomie zaplanować swój los. Nie jest to jednak łatwym zadaniem – przeżywają rozczarowania, napotykają wiele przeciwności, żyją wszak w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Trudno oprzeć się wrażeniu, że idea, jaka w pierwszej powieści Atwood dopiero kiełkowała, znalazła swoje rozwinięcie w Opowieści Podręcznej, książce, która przyniosła kanadyjskiej pisarce największe uznanie i łatkę feministki. To obraz koszmarnej rzeczywistości, w której kobiety zostały sprowadzone do pozbawionych prawa głosu i możliwości kierowania swoim życiem reproduktorek. Ich jedynym zadaniem i celem jest wydawanie na świat potomstwa. Książka ukazała się w 1985 r., siedem lat później jej przekład trafił do polskich księgarń. W zeszłym roku na jej podstawie został wyemitowany serial, a o książce znowu zrobiło się głośno. Przypomniano sobie o niej szczególnie w Polsce, zbiegło się to bowiem z wystąpieniami kobiet protestujących w obronie swoich praw, przede wszystkim prawa do aborcji. Z obawą zaczęto mówić, że na pozór zupełnie nierealna, wynaturzona koncepcja w rzeczywistości ma szansę się ziścić. Zwłaszcza, że do niektórych z opisanych w niej zdarzeń, już kiedyś doszło. – Wszystko, co spotyka bohaterów musi mieć odniesienie do prawdziwych wydarzeń. Podręcznym zakazuje się na przykład czytać, tak jak kiedyś niewolnikom w Ameryce – wyjaśniała w wywiadzie dla “Wyborczej” Atwood. Z podziwem pomieszanym ze zdumieniem śledziła zryw polskich kobiet. Wspierała je w duchu, przekonana o ich prawie do wolności. – Sądzę radykalnie, że kobiety są istotami ludzkimi wraz z całą ich różnorodnością. Jedne z nich są wspaniałe, inne straszne, a większość pewnie sytuuje się gdzieś pomiędzy, ale nie powinno to mieć żadnego wpływu na ich prawa – mówiła w rozmowie dla “The Telegraph”.

Margaret Atwood zmienia świat

Jeżeli zastanawiamy się, czy artysta może oddziaływać na rzeczywistość, to Margaret Atwood jest tego najlepszym dowodem. Nie raz słyszała od swoich czytelników, że zmieniła ich życie. – Tak naprawdę oni chcą przez to powiedzieć, że zmieniłam ich sposób patrzenia na świat. To wspaniałe, że mogłam im pomóc, choć to przecież nie ja działam, a moje książki – one pośredniczą między nami – tłumaczyła w rozmowie z “The Telegraph.”

Skromność na pokaz? Retoryczny zabieg? Raczej nie. W jednym z wywiadów zasugerowała, że niewygodnie byłoby jej na piedestale. Co nie zmienia faktu, że urosła do rangi autorytetu nie tylko w dziedzinie literatury czy feminizmu, ale też w kwestiach ekologicznych i społecznych. Aktywnie działa w tych obszarach, nie szczędząc pieniędzy na wsparcie realizacji bliskich jej idei – część środków uzyskanych z nagród przeznaczyła na przykład na ochronę środowiska. Jest wegetarianką i członkinią Partii Zielonych. Ta szczególna troska o naturę musi pochodzić już z okresu dzieciństwa. Jej ojciec był entomologiem, z tego powodu do jedenastego roku życia mieszkała wraz z rodziną w lasach północnego Quebecu, wśród niewygód, bez dostępu do elektryczności, z dala od rówieśników i szkoły, za to w towarzystwie badanych przez ojca insektów.

Dzisiaj z obawą obserwuje to, co współcześnie dzieje się ze środowiskiem naturalnym i do czego może doprowadzić nierozsądna eksploatacja naszej planety: masowa wycinka drzew, efekt cieplarniany. – Najważniejszym problemem, który musimy teraz rozwiązać jest jednak sprawa przyszłości oceanów. To, by przetrwały zderzenie z naszą cywilizacją. Jeśli zabijemy oceany, będzie nam bardzo ciężko oddychać. Zwyczajnie się udusimy. Oceany dają nam najwięcej potrzebnego do przeżycia tlenu. Zmieniając klimat wykańczamy siebie i planetę, którą znamy – mówiła w wywiadzie dla “Wysokich Obcasów”.

Margaret Atwood mademoiselle

Atwood przewiduje przyszłość

Warto wsłuchać się w jej słowa i potraktować je poważnie. Niejedno udało już jej się przewidzieć. W trylogii MaddAddam nakreśliła świat u progu katastrofy i tuż po niej. To rzeczywistość zmodyfikowana na skutek biotechnologicznego postępu, pozbawiona naturalności, rządzona przez korporacje, dla których bardziej niż dobro wspólne, liczą się pieniądze. Atwood przewidziała bardzo konkretne zmiany: hodowlę zielonych królików, czy hodowlę świń, będących nosicielkami ludzkich organ do przeszczepów. Wieszczy masową produkcję mięsa w laboratoriach i stworzenie bezgłowych kurczaków. Prorokini? Raczej trzeźwa obserwatorka rzeczywistości, wyciągająca wnioski z zachodzących w niej zmian.

Margaret Atwood się uśmiecha

Dziś ma 74 lata, prowadzi swoją stronę internetową i ćwierka na Twitterze, śledzona przez ponad milion obserwujących. Mieszka w Toronto ze swoim drugim mężem Graem Gibsonem, pisarzem i ornitologiem.

Pesymistyczne przekonanie o nadchodzącej samozagładzie ludzkości nie odbiera jej na co dzień poczucia humoru. Można je zauważyć zarówno w jej wypowiedziach, jak i książkach, ukryte często pod postacią ironii i sarkazmu. Zapytana przez dziennikarza “The Telegraph” o to, czy jest optymistką odpowiedziała dowcipnie: – Każdy pisarz jest optymistą, bo po pierwsze, myśli, że skończy swoją książkę, po drugie myśli, że ją opublikuje, po trzecie myśli, że ktoś będzie ją czytał. To oznacza, że wierzy w komunikację międzyludzką. Jest w tym naprawdę dużo optymizmu.

Tekst: Dominika Prais

Oceń ten artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *