Weronika Pochylska o diecie roślinnej

W stowarzyszeniu Otwarte Klatki koordynuje kampanię RoślinnieJemy, której celem jest nakłonienie producentów i restauratorów do wprowadzenia roślinnych produktów oraz dań, a także zachęcenie społeczeństwa do przejścia na weganizm. Weronika Pochylska opowiada o przyczynach rosnącej popularności diety roślinnej, jej podstawowych składnikach i korzyściach płynących z jej stosowania.

Jeszcze kilka lat temu weganizm budził w Polsce śmiech i niezrozumienie. Dzisiaj zyskuje coraz więcej zwolenników – już ponad połowa Polaków deklaruje ograniczanie produktów pochodzenia zwierzęcego w diecie. Pytam, co może być przyczyną tej zmiany. – Wydaje mi się, że raporty, które pokazują, jak dieta roślinna wpływa pozytywnie nie tylko na los zwierząt, ale kondycję całego środowiska, sprawiają, że ludzie zaczynają ograniczać spożywanie mięsa. Coraz częściej robią to też dla własnego zdrowia. Naukowcy z Harvardu wykazali ostatnio, że gdybyśmy wszyscy przeszli na dietę roślinną, można by dużo wcześniej zapobiegać zachorowaniom na nowotwory w ok. 58% – twierdzi Weronika Pochylska. – W dodatku weganizm jest coraz częściej zalecany przez dietetyków jako wsparcie w leczeniu chorób przewlekłych i stanów zapalnych – dodaje. – Myślę jednak i wielokrotnie się o tym przekonuję, że najlepszym argumentem przemawiającym za dietą roślinną jest smak. Możemy oczywiście mówić o wielu powodach: zdrowotnych, środowiskowych, etycznych, ale tak ostatecznie przekonuje nas to, co dostajemy na talerzu.

Podstawy diety roślinnej

Dieta roślinna, powinna być odpowiednio zbilansowana. – Nie wystarczy tylko wykluczyć mięsa i nabiału. Trzeba wprowadzić coś w zamian. Dobrym zamiennikiem mleka mogą być napoje roślinne fortyfikowane w wapń – zwraca uwagę Weronika. Rezygnacja z produktów pochodzenia zwierzęcego wymaga uzupełnienia codziennej diety o kilka produktów, będących źródłem białka oraz innych niezbędnych składników odżywczych. – Podstawą są stojące najwyżej w piramidzie żywieniowej warzywa i owoce, a także produkty z pełnych zbóż, orzechy, o których często zapominamy, nasiona, pestki, kasze, ryże, rośliny strączkowe, tofu. Ze względu na walory smakowe dodałabym do tej listy wędzoną paprykę, sosy sojowe i płatki drożdżowe. Pomagają one wydobyć smak umami – dodaje. W 2000 r. smak ten został uznany za piąty, podstawowy smak odczuwany przez człowieka. Jego źródłem jest kwas glutaminowy. W największej ilości występuje on w produktach pochodzenia zwierzęcego, głównie w mięsie, rybach i serach, dlatego często brakuje go na początku diety roślinnej. – Przechodząc na weganizm, nie trzeba rezygnować ze smaków, które znamy. Bardzo łatwo można przygotować dania przypominające na przykład kotlety mielone. Wystarczy dodać do nich usmażoną cebulkę, przyprawę do mięs i sos sojowy, czyli główne nośniki smaku. Natomiast nadzienie mięsne w pierogach dobrze zastępuje soczewica lub grzyby – mówi Weronika.

Od czego zacząć?

Dieta roślinna, mimo że często kojarzy się z wysiłkiem i mnóstwem wyrzeczeń, to odpowiednio wprowadzona wcale nie musi oznaczać radykalnej zmiany w trybie życia. Co zrobić, by nie zrewolucjonizowała ona naszych codziennych nawyków i przyzwyczajeń żywieniowych? – Myślę, że w tym przypadku dobrze się sprawdza metoda małych kroków – mówi Weronika. Inspiracją do tego może być prowadzona w ramach kampanii RoślinnieJemy, akcja Roślinne Poniedziałki, której celem jest zachęcenie ludzi do spożywania w jednym dniu tygodnia potraw wyłącznie roślinnych. – Nie chcemy krytykować osób, które nie są weganami. W naszej organizacji też każdy kiedyś jadł mięso. Pokazujemy jedynie inne możliwości odżywiania. Zdajemy sobie sprawę, że dopóki nie wypróbuje się ich samemu, to nie ma siły, która mogłaby do nich kogoś zmusić. I bardzo byśmy tego nie chcieli – wyjaśnia Weronika.


Na początek warto zacząć od prostych przepisów, dzięki którym można się przekonać, że dieta roślinna jest smaczna i łatwa w wykonaniu. – Dobrym przykładem jest spaghetti bolońskie w wersji roślinnej, które przyrządza się znacznie szybciej niż jego tradycyjny odpowiednik. Wystarczy dodać wędzone tofu, paprykę, oregano, czosnek, pomidory i mamy gotowe danie, przypominające smakiem tradycyjne – mówi Weronika. Z kolei na śniadanie warto wypróbować owsianki i kanapki z pastami warzywnymi. Wykonanie takiej pasty zajmuje około 5-10 minut, a przygotowana porcja może wystarczyć na kilka dni. Ponadto popularność diety roślinnej sprawia, że w sklepach dostępnych jest coraz więcej wegańskich produktów – dodaje.

Rynek produktów roślinnych

Rosnący popyt na produkty roślinne to duże wyzwanie, ale i szansa dla branży spożywczej. – Rynek jest obecnie tak przesycony, że trudno w nim znaleźć niszę na produkt, który na pewno się sprzeda. A innowacyjna żywność roślinna właśnie taka jest – przekonuje Weronika. Producenci w Polsce zdają sobie z tego sprawę i z roku na roku zwiększają swój asortyment. – Obecnie na sklepowych półkach można znaleźć mnóstwo past warzywnych, hummusów, mrożonek, słodkich przekąsek – mówi Weronika. Nawet duże firmy, specjalizujące się w produkcji mięsa, zaczęły wprowadzać do swojej oferty roślinne odpowiedniki. – To właśnie dzięki nim dieta roślinna może przejść do mainstreamu. Jeśli firma mięsna zauważy, że potencjał tkwi w produktach roślinnych, będzie w nie inwestować coraz więcej pieniędzy, a z czasem może całkowicie zrezygnuje z mięsa – stwierdza Weronika. Wsparcie tego procesu jest jednym z celów prowadzonej przez nią kampanii RoślinnieJemy. – Zależy nam na tym, aby produkty roślinne były nie tylko coraz bardziej powszechne, ale też dużo tańsze. Już teraz obserwuję, że wzrost konkurencji i większa dostępność żywności wegańskiej powoduje znaczny spadek cen. Wydaje mi się zatem, że powiedzenie, iż dieta roślinna jest droga, a jej składniki trudno dostępne, to mit. Myślę, że żywność wegańska już za rok będzie dostępna w każdym sklepie w niskich cenach. I mam nadzieję, że stanie się to także dzięki kampanii RoślinnieJemy.

5/5 - (8 głosów)

Polecane:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *