PRAWDA W PIGUŁCE

Suplementy zalewają farmaceutyczny rynek od ponad 10 lat. Czy mają działania niepożądane przy długofalowym stosowaniu? Poznaj siedem faktów i mitów na temat ich działania.

Masz osłabione włosy, jesteś przemęczona i na dodatek często dokucza Ci zgaga. Co robisz? Idziesz do specjalisty czy leczysz się na własną rękę? Jak wskazują najnowsze statystyki, Polacy chętniej niż w latach ubiegłych sięgają po leki bez recepty oraz łatwo dostępne suplementy diety. Ich sprzedaż z roku na rok rośnie średnio o 6% (według danych działu badawczego PMR).

Zacznijmy od podstawowej różnicy między tymi dwoma produktami. Leki bez recepty, czyli tzw. leki OTC (over the counter), są środkami stosowanymi przy samoleczeniu. Najczęściej są to specyfiki, które pozwalają zwalczyć łagodne objawy grypy czy ból głowy. Suplement diety natomiast jest skoncentrowaną formą witamin, minerałów lub wyciągów z roślin.

O ile te pierwsze podlegają rygorystycznej kontroli Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, o tyle suplementy są wypuszczane na rynek bez szczegółowych kontroli pod kątem jakości. Inaczej mówiąc, mogą pomóc, ale nie muszą. Ich działanie bowiem nie zostało do tej pory udowodnione. Czy zatem długotrwale przyjmowanie suplementów może szkodzić? Oto fakty i mity, które pokutują w świadomości Polaków.

1. MIT: suplementy są łatwo dostępnymi witaminami, więc nie szkodzą

Stałe przyjmowanie jakichkolwiek substancji chemicznych w skondensowanej formie przez okres dłuższy niż trzy miesiące może być szkodliwe. Suplementy nie są związkami organicznymi, lecz sztucznie wyprodukowanym preparatami. I nawet jeśli zawierają naturalne wyciągi z roślin, to te, przyjmowane w nadmiarze, mogą się kumulować w organizmie i prowadzić do zachwiania gospodarki minerałów. Dla przykładu, nadmiar witaminy A powoduje choroby wątroby oraz zmiany skórne. Zbyt wysokie dawki witaminy C mogą uszkadzać nerki, a za dużo kwasów omega-3 prowadzi do powstania kamieni żółciowych.

2. PRAWDA: przyjmowanie suplementów diety powinno się konsultować z lekarzem

Dotyczy to nie tylko osób, które oprócz suplementów przyjmują również leki przepisane od lekarza, ale również tych, które chętnie mieszają ze sobą różne zioła i minerały. Na przykład, jeśli rano przyjmujesz preparat na bazie babki płesznik, a wieczorem łykasz wapno, to warto zapytać dobrego farmaceuty, czy oba składniki nie wpływają na siebie ujemnie. Przyjmowanie jednych minerałów w zbyt dużej ilości może utrudniać wchłanianie innych, co prowadzi do niedoborów w organizmie. Zamiast sobie pomóc, szkodzimy.

3. MIT: trzeba uzupełniać witaminy, bo żywność jest niepełnowartościowa

Jest w tym zdaniu trochę prawdy. Owszem, współczesne produkty pokarmowe są uboższe w składniki mineralne i bardziej przetworzone chemicznie niż kiedyś. To nie zwalnia nas jednak z odpowiedzialności na stosowanie urozmaiconej diety. Ludzki organizm jest żywą istotą, którą należy karmić produktami nieprzetworzonymi i ekologicznymi. Ich regularne spożywanie gwarantuje nam spójność popytu i podaży minerałów, a nadmiar jest łatwo z organizmu usuwany wraz z toksynami. Nie ryzykujemy zatem przedawkowania któregokolwiek ze składników. Suplementacja wskazana jest wówczas jedynie doraźnie w okresach zmęczenia i osłabienia organizmu.

4. PRAWDA: zioła przyjmowane w postaci naparów są skuteczniejsze niż ziołowe suplementy

Gotowe mieszanki ziół, jako produkty całkowicie naturalne, są stuprocentowo przyswajalne, w przeciwieństwie do ich syntetycznych zamienników. Warto jednak stosować się do wskazówek towarzyszących fitoterapii. Zioła pomagają, gdy stosowane są w grupie, a nie pojedynczo. Po zakończeniu kuracji (w zależności od schorzenia lub problemu, kuracja trwa 3 dni do 2 tygodni) należy zaprzestać stosowania preparatu lub mieszanki, bo niektóre zioła mogą uszkadzać organy wewnętrzne, w najlepszym razie – uodparniać na czynny składnik.

5. MIT: stosowanie suplementu według zaleceń na etykiecie do okresu trzech miesięcy gwarantuje jego skuteczność i jest bezpieczne

Żaden produkt będący suplementem diety nie gwarantuje skuteczności. Mało tego – może szkodzić. Na polskim rynku nadal obecne są leki bez recepty na bazie efedryny czy suplementy z grupy spalaczy tłuszczu, które w USA zostały wpisane na listę substancji niebezpiecznych dla zdrowia. Na dodatek większość witaminowych preparatów w pojedynczej tabletce zawiera 100% zalecanego dziennego spożycia. Niektóre suplementy witamin, np. B12, chętnie kupowane przez wegetarian zawierają w tabletce nawet 500% zalecanej dziennej dawki. Nietrudno wówczas o szkodliwy nadmiar.

6. PRAWDA: w niektórych przypadkach przyjmowanie witamin i minerałów jest wskazane, w celu poprawy zdrowia i samopoczucia

Dotyczy to zwłaszcza osób po przebytych chorobach, wegan, sportowców, kobiet z obfitymi miesiączkami czy osób w starszym wieku, które są bardziej narażone na ubytek minerałów. Stosowanie suplementów przy pełnej świadomości, urozmaiconej diecie i po konsultacji lekarskiej pomaga wrócić do pełni sił. Warto jednak pamiętać, że suplement suplementowi nierówny. Nie oszczędzajmy więc podczas zakupów i sprawdzajmy skład na etykiecie oraz rzetelność producenta.

7. MIT: wszystkie suplementy zawierają szkodliwe dla organizmu substancje pomocnicze

Owszem, większość suplementów, czyli syntetycznych produktów spożywczych, zawiera substancje, które nadają tabletkom kształt, zapach, smak czy kolor. Jednak nie wszystkie muszą być szkodliwe. W ekologicznych aptekach są dostępne suplementy certyfikowanych producentów BIO, które zawierają jedynie czynny składnik (np. ekstrakt z żeń-szenia) oraz celulozę stosowaną do powleczenia otoczki.

Tekst: Kamila Gulbicka

Oceń ten artykuł

Polecane:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *