Mąż mnie zdradził…
z przyjacielem

bisexualiści

„Nawet sobie nie wyobrażasz, ilu twoich znajomych to biseksualiści” – powiedział kolega, zdeklarowany gej. – Są traktowani najgorzej, bo tak naprawdę nikt nie wie, o co z nimi chodzi – dodał. Świat walczy o tolerancję, pomijając osoby biseksualne z obawy, że brak precyzji pod kołdrą zwiastuje jedynie lawinę niezręcznych sytuacji.

Przyłapany z facetem w sypialni – o takim przykładzie małżeńskiej niewierności można usłyszeć coraz częściej. Kłopotliwy, bo wielu gotowych jest wybaczyć zdradę. Jednak z tą samą płcią to jednocześnie wstyd i tragedia. Panie, które dotknęła taka sytuacja, jednogłośnie podkreślają, że kochankę spróbowałyby przełknąć, ale za nic w świecie nie potrafią zaakceptować, że obok męża w sypialni leżał facet. Nie to jest najgorsze, dodają. Świadomość, że nie są w stanie spełnić potrzeb, a on i tak będzie uciekał, rani. Co robić – pytają same siebie. Przejść z tym do porządku dziennego i chociaż w tej jednej połowie zwrócić wolność?

Artysta

– Miało być aż po grób. Dwójka planowanych rok po roku synów, dobrze prosperujący biznes i spadek na horyzoncie. Żyć nie umierać – śmieje się Anka. – Stabilność finansowa spowodowała, że mąż mógł wrócić do hobby. Przed sztalugami stał szczęśliwy, a spod jego pędzla wychodziły naprawdę piękne obrazy. Zaczął bywać i chyba to stało się początkiem końca – zdradza. Na jednym z wernisaży poznał słowackiego artystę. – Porozumienie dusz, tak tłumaczył. Weekend u nowego przyjaciela przełknęłam, zdziwiłam się, że kolejna propozycja wspólnego czasu znowu pomijała mnie – opowiada. Wrócił, a atmosfera wydawała się zagęszczać. Awantura była o włos i w końcu on nie wytrzymał. – Zakochałem się, powiedział, a mnie zatkało. Gdy dodał, że wyjeżdża, bo musi pomyśleć, stałam otępiała z wrażenia. Nigdy do nas nie wrócił. Synowie, chcąc zobaczyć tatę, mają zagraniczne wakacje dwa razy do roku – kończy historię Anka.

Atrakcyjność obu płci

Czuje pociąg fizyczny i psychiczny do obu płci. Ta orientacja psychoseksualna nie jest jednoznaczna z brakiem zdecydowania i fanaberią. Osoba o preferencjach biseksualnych jest w stanie tworzyć związek z mężczyzną lub kobietą, ponieważ nie o sam seks jej chodzi. Relacje emocjonalne i łóżko są dla biseksualisty równie ważne.

Popularne „raz dziewczynka, raz chłopaczek” jest krzywdzące. Zdaniem specjalistów, to nie tak, że skacząc z kwiatka na kwiatek, próbujemy poszukiwać. Sęk tkwi w tym, że wpaść w oko mogą obie płcie. Bywa, że epizod, do którego doszło z ciekawości, powoduje wielką zmianę. Świadomość oczekiwań wzrasta, a próba wypierania spala na panewce. Zdarza się, że biseksualista będący lata w związku heteroseksualnym wcale się „nie nawróci”. Staż oznacza fascynację, która po minięciu namiętności, może się skończyć w innych ramionach.

Zostaje samotność

– Na imprezie firmowej przydarzyło mi się kilka drinków za dużo – rozpoczyna swoją historię Magda. Mama dwójki dzieci w wieku szkolnym była wtedy chwilę po rozstaniu z mężem. – Nie układało się, oboje uciekaliśmy w pracę, a seks się przytrafiał, bo wypadało. Gdy się wyprowadził, nie w głowie było mi szukać kolejnego. Chciałam pomyśleć, czego tak naprawdę w życiu chcę – dodaje. Impreza była jakich wiele. Wspólne drinki z koleżanką z działu kruszyły lody, by już po chwili czuć się z nią, jak z dobrą znajomą. Wygłupy na parkiecie upewniły, że nić porozumienia jest początkiem fajnej przyjaźni. Do taksówki wsiadły obie. Pijane, ale nie na tyle, aby nie pamiętać. – Przytuliła mnie, nie zareagowałam, bo ciekawość była silniejsza – wspomina Magda i przyznaje, że zdarzało się jej fantazjować o kobiecie. Pocałunek miał taką siłę rażenia, że gdy samochód stanął, obie udały się pod jej adres. Noc była jedną z największych przygód. – Nie pamiętam, abym kiedykolwiek miała taki orgazm z mężem. Czułam się piękna i jednocześnie wolna. Chociaż bałam się poranka – dodaje. Był on jednak inny, niż się spodziewała. Gdy jadły śniadanie, Magda zapytała, czy jeszcze się spotkają. Kochanka skinęła głową, a ona poczuła się szczęśliwa. Biurowy romans trwał kilka miesięcy. Stał się przełomem, bo po jego zakończeniu znalazła wreszcie odpowiedź na najważniejsze pytanie. Bywało, że w przeszłości podobały się jej koleżanki, ale sama siebie ganiła za takie pomysły, tłumacząc je dziwną zazdrością o ich atrakcyjność i przebojowość.

Dokąd teraz

– W moim życiu są mężczyźni i kobiety. Czerpię radość z nieskrępowanego seksu, jakby rekompensując sobie czas, który upłynął w niewoli – tłumaczy Magda. Ma obawy, bo chciałaby domu i rodziny, w której będą dorastać dzieci. Ma wątpliwości, co powinna uczynić i czy dać losowi szansę na kolejny stały związek? Boi się, że gdy pod dachem zamieszka mężczyzna, skrzywdzi go swoimi potrzebami. Z drugiej strony wie, że środowisko i dzieci mogłyby nie akceptować kobiety. – Za chwilę szczęścia mam teraz związane ręce. Każda decyzja i relacja będą złe. Nie chcę być romantyczną bohaterką i skazać się na samotność, jednak na wszystko, co teraz zrobię, nie otrzymam aprobaty – przyznaje.

Trudno się nie zgodzić. Prawda staje się więzieniem i nie ma złotego środka, który pozwoli być szczęśliwym. Zostają tylko ukradkiem wyrywane życiu chwile, w których osoba biseksualna może być w pełni sobą. Bez lęków, że jej potrzeby miażdżą partnera. Przecież niezależnie od preferencji w łóżku biseksualiści pragną tak samo kochać, budując wspólnie to, co najważniejsze – szczęście, które w ich przypadku całkowicie wymknęło się spod kontroli.

5/5 - (1 głosów)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *