Wraz z rozpoczęciem diety pokładasz spore nadzieje w tym, że przyniesie ona oczekiwany skutek. Potrzeba zredukowania nadmiernej masy ciała to najczęstszy powód, przez który decydujemy się kontrolować to, co jemy. Bardzo często po kilku tygodniach pilnowania tego, co ląduje na talerzu, wytrwałość w odchudzaniu nieco słabnie, a motywacji coraz bardziej ubywa. Jak zatem można się zmotywować do utrzymania diety?
Dieta to styl życia, nie kara
Wyobrażenia na temat diety nierzadko prowadzą do wniosków, że dietowanie to pasmo wyrzeczeń, odmawiania sobie wszystkich ulubionych produktów na rzecz posiłków fit. Oczywiście, jeśli walczysz z nadmiarem kilogramów, to jak najbardziej wskazany jest ujemny bilans kaloryczny, a ten najłatwiej osiągnąć wybierając potrawy, które mają niewiele kalorii. Dzięki temu bez problemu zmieścisz się w założonym przez siebie limicie kalorii na dzień, a waga zacznie spadać. Stąd też rezygnowanie z wielu ulubionych przekąsek typu batony, ciastka, odmawianie sobie kalorycznych sosów czy mięsa w panierce. Jednak jeśli w menu królować będą wciąż te same sałatki na bazie zielonej sałaty z pomidorem, dietetyczne chrupkie pieczywo zamiast kawałka chleba z pachnącą skórką czy gorzka herbata, pomimo, że kochasz słodzonego earl greya, to balansować będziesz bardzo blisko granicy, kiedy w końcu coś w Tobie pęknie. Prędzej czy później zatęsknisz za znanymi smakami i nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Prawda jest zaś taka, że możemy walczyć z nadwagą, a nawet otyłością również wtedy, kiedy pozwalamy sobie na ulubione produkty. Wielu osobom będącym na diecie pudełkowej, zależy na redukcji masy ciała, a jednak w menu znajdują się nawet desery. Kluczem jest bowiem zachowanie ujemnego bilansu kalorycznego, a nie całkowite zrezygnowanie z dotychczasowych przyjemności. Minimalny ujemny bilans kaloryczny w zupełności wystarczy, nie trzeba, a nawet nie można się głodzić. Długotrwałe odmawianie sobie kulinarnych przyjemności to takie samo zabójstwo dla diety, jak objadanie się nimi.
Coś co lubisz każdego dnia
Dieta nie będzie udręką i z pewnością dasz radę wytrwać na diecie, jeśli każdego dnia pozwalać będziesz sobie na coś, co naprawdę Ci smakuje. Nie traktuj tych chwil przyjemności jako nagrody. Zasługujesz na nie tak po prostu! Kochałeś kolację na słodko? Kromka żytniego chleba razowego zawiera około 80 kcal, łyżeczka masła około 70 kcal, a odrobina niskosłodzonego dżemu truskawkowego około 40 kcal. Należy przy tym pamiętać, że posiłek zawsze powinien być zbilansowany, czyli dostarczać źródło: białka, węglowodanów oraz tłuszczu.
Nie bój się przypraw
Powtarzalność potraw i jałowość smaków to czynniki, które demotywują do kontynuowania wysiłków o smukłą sylwetkę. W połączeniu z tym, o czym była mowa akapit wyżej, czyli odcięciem się od posiłków, które dotąd sprawiały Ci frajdę, jałowe jedzenie nie wróży powodzenia w odchudzaniu. Aby dowieść, że można jeść i dietetycznie a jednak bardzo aromatycznie, ponownie jako przykład przyjść może dieta pudełkowa, gdzie kucharze z pewnością nie szczędzą przypraw w daniach, a same propozycje potraw potrafią przyprawić o zawrót głowy. Eksperymentuj w kuchni, baw się, nie zamykaj na poznawanie nowych smaków.
Mierz efekty
To, co w największym stopniu motywuje do wytrwania w diecie to oczywiście jej efekty. Jeśli waga nie spada, odnosisz wrażenie, że nie ma się co starać, natomiast jeśli z tygodnia na tydzień widzisz coraz to mniejsze liczby na wadze, cieszy każde 100 gramów spalonego tłuszczu. Jednak nie zawsze zatrzymanie się wagi lub jej wzrost świadczy o przytyciu. Powodem większej wagi bywa zatrzymanie się wody w organizmie, co często ma miejsce podczas zmian hormonalnych, szczególnie u kobiet (cykl miesiączkowy). Niekiedy też ciężar ciała nie pokrywa się z coraz to mniejszym obwodem ciała, który bywa czasami lepszym wyznacznikiem, niż same cyferki na wadze. Jeśli zaś efektów rzeczywiście nie ma żadnych, masa ciała i jego obwód pozostają bez zmian, warto skorzystać z cateringu dietetycznego wraz z konsultacją z dietetykiem. Być może problem rozwiązać można poprzez lepsze dopasowanie bilansu energetycznego – zbyt duży deficyt powoduje, że ciało broni się przed odchudzaniem!
Na koniec warto wspomnieć, że odchudzanie to nie wyścig. Daj sobie czas. Nie musisz swojego celu osiągnąć w miesiąc, nawet jeśli do zrzucenia jest zaledwie parę kilogramów. Rozłożenie redukcji masy ciała w czasie to większa szansa na trwałe odchudzenie się bez efektu jojo.