Wszystkie formy aktywności fizycznej wymagają wiedzy na temat tego, jak powinniśmy się do nich zabierać. Wizyty w punktach, w których możemy poćwiczyć i dowiedzieć się, jak to robić, zwykle kosztują. I to niemało. Tu pojawia się nowy pomysł na wykorzystanie wolnego czasu w sportowy sposób – ćwiczenia ze znanymi i lubianymi trenerkami.
Z nimi możemy ćwiczyć w domu, bez konieczności dotarcia na siłownię – przed swoim telewizorem czy komputerem. Taką formę aktywności szczególnie cenią sobie te panie, które dopiero zaczynają przygodę ze sportem. Często czują się nieatrakcyjne, nie potrafią wykonać najprostszego ćwiczenia, zwyczajnie wstydzą się od razu rzucić na głęboką wodę osiedlowej siłowni. W domu nie potrzebują też modnego stroju – wystarczą najprostsze legginsy i wygodna koszulka. Tu można od razu zabrać się do dzieła.
Siła dobrego przykładu
Bez wątpienia zachęcają też efekty pracy innych kobiet, które zdecydowały się na podobną formę aktywności. Ich metamorfozy krążą po internecie niczym mucha po pokoju. Ile schudła Pani Zofia, ile Pani Ania, a ile Monika? Zdjęciom nie ma końca – co jedno, to lepsze. To naprawdę motywuje, zwłaszcza gdy za znanym nazwiskiem idą efekty widoczne na normalnych kobietach – na jednej z nas.
Po rynku amerykańskim, gdzie ćwiczenia z gwiazdami są popularne od dawna, przyszedł więc czas na Polskę. Moda na bycie fit dotarła do nas z mocnym przytupem. Nie uprawiasz sportu? Nie istniejesz! Wiele kobiet ma dzisiaj swoje ulubione kluby fitness, ulubione siłownie i trasy biegowe. W zabieganym życiu znajdują czas na trening, który z obowiązku przerodził się przyjemność, czas dla siebie. I podobnie jak mnóstwo z nas uczęszcza na ćwiczenia z trenerem personalnym, tyle samo trenuje w domu – z jedną z ulubionych trenerek.
W poszukiwaniu motywacji
Wszystkie wiemy, jak ciężko czasem jest się zmotywować do wstania z kanapy. Po kolejnym ciężkim dniu w pracy ostatnią rzeczą, o której myślimy, jest wyprawa do oddalonej od domu siłowni, przebieranie się, pocenie wśród setek obcych ludzi. Do tego trzeba nie lada samozaparcia. Tu z pomocą przychodzą zdalne trenerki, które nie tylko zmotywują nas do działania, ale pokażą, jakie ćwiczenia powinnyśmy wykonywać i w jaki sposób to robić. Taka kobieta szybko staje się naszą przyjaciółką – doradzi, podpowie, podtrzyma na duchu w chwilach zwątpienia. Bez nich ćwiczenie w domu mogłoby być nudne, monotonne, zwyczajnie nieciekawe. A takie coś szybko zniechęciłoby nas do działania.
Internetowe trenerki są dzisiaj wszędzie – filmiki instruktażowe możemy znaleźć na serwisie YouTube, na Facebooku i innych portalach społecznościowych. Wokół nas prawdziwy zalew ekspertek od bycia fit. Każdy na pewno znajdzie tutaj kogoś dla siebie.
Żeby chciało się chcieć
Zdalne ćwiczenia mogą być naprawdę przyjemne, a co najważniejsze – szalenie motywujące. Zanim wybierzemy trenerkę, z którą chcemy zacząć ćwiczyć, powinniśmy odpowiedzieć sobie na kilka pytań, a przede wszystkim: czego potrzebujemy, jakie są nasze oczekiwania? I na tej podstawie wybrać kogoś, kto wszystkie je spełni. Dobra kompanka powinna być energiczna i charyzmatyczna – swoją siłą i chęcią do działania zarażać także nas. Wiele z nich ma wbudowany gen energii, którą bez problemu przekazują przez ekran komputera czy telewizora. Patrząc na nie, po prostu chce się chcieć.
Nie bez znaczenia są też ich ciała – pięknie umięśnione brzuchy bez grama tłuszczu to efekt ich pracy. Tej samej, którą właśnie zaczynamy w domowym zaciszu. Ciało instruktorki jest doskonałym faktorem motywującym. Skoro ona do tego doszła, ja też mogę!
Razem raźniej
Ćwiczenia ze znanymi trenerkami to gwarancja dobrej zabawy i niezłego wycisku. Wycisku, który na pewno nie raz pozbawi nas chęci do działania. W takiej sytuacji pomóc mogą dwie rzeczy – sama trenerka i jej niezwykła moc sprawcza oraz inne ćwiczące z nią dziewczyny. Internet aż roi się od grup skupiających fanki konkretnej instruktorki. Wystarczy dołączyć, podzielić się problemem a – zapewniam – zewsząd spłyną do nas podobne świadectwa i ogrom motywacji do działania. Skoro Hania z Sanoka mogła się podnieść po kryzysie, Ty też na pewno możesz.
Zdalne treningi niosą ze sobą wiele korzyści. W tym całym morzu zalet nie powinnyśmy jednak zapominać o zdrowym rozsądku. Pamiętajmy, że uwielbiane przez nas trenerki są także pupilkami wielkich korporacji i marketingowców. Naprawdę nie musisz mieć wszystkiego, co poleca Ewa Chodakowska czy co promuje Anna Lewandowska. Wyposaż się w wygodne buty i strój, który nie krępuje ruchów. To na początek wystarczy. Im dłużej będziesz ćwiczyć, tym lepiej poznasz swoje potrzeby i oczekiwania. I sama będziesz wiedziała czego potrzebujesz.
Do takiej formy aktywności należy podchodzić podobnie jak do wszystkich innych zjawisk współczesnej popkultury – z życzliwym dystansem. Baw się, ćwicz i korzystaj z darmowych rad w internecie. Nie ma potrzeby natychmiastowego inwestowania w cały zestaw płyt z ćwiczeniami czy nową serię dietetycznych koktajli. Ćwiczenia mają Ci pomóc, nie doprowadzić do bankructwa.