Kettlebell to trening z odważnikami, które wyglądem przypominają kulę armatnią z uchwytem. Nie tylko zwiększa on siłę mięśni, ale także poprawia kondycję, koordynację i dobrze wpływa na wydolność sercowo-naczyniową.
Z Agnieszką Korol, wielokrotną mistrzynią świata, która właśnie wróciła z Moskwy z tytułem World Cup of Kettlebell Lifting 2016, rozmawiamy o zaletach tej dyscypliny sportu.
Gratuluję zdobycia Pucharu Świata oraz statusu rekordzistki świata w półmaratonie. Jak osiąga się taki sukces?
Oczywiście samodyscypliną, ciężką pracą na treningach popartą odpowiednim sposobem odżywiania. World Cup of Kettlebell Lifting 2016 to moje ostatnie i jedno z wymarzonych trofeów, gdyż zdobywając tam pierwsze miejsce, uzyskałam też coś bardziej cenniejszego – tytuł Master of Sport World Class, czyli mistrza sportu międzynarodowej klasy.
Dlaczego kettlebell?
Utrzymuje ciało i umysł w doskonałej kondycji. Uprawiam sport od dziecka, najpierw przez 14 lat wyczynowo wioślarstwo, potem po długiej przerwie szukałam celu sportowego i zdecydowałam się na ketllebell. Bez sportu nie potrafię żyć!
Kettlebell to dyscyplina sportowa, w której wykorzystuje się odważniki…
Każdy człowiek wie, co to jest siłownia, ciężary, atlasy. Odważniki wyglądem przypominają kulę armatnią z uchwytem i można robić z nimi wszystko: ćwiczyć mięśnie brzucha, ręce, nogi, talię. Jednym słowem cały korpus mięśniowy. Kettlebell można zaliczyć do sportów wytrzymałościowo-siłowych, ponieważ ćwicząc nimi, budujemy nie tylko siłę, ale i wytrzymałość.
W przypadku kettlebell mamy dwa rodzaje odważników. Jedne są sportowe, bardziej turniejowe, a drugie – zwykłe, żeliwne. Żeliwne obecne są na każdej siłowni. Już jako dziecko trenowałam z nimi, nie wiedząc, co to jest – jakaś tam kula z rączką, którą nazywaliśmy „babką” [śmiech – red.].
Jakie są jeszcze inne zalety tej dyscypliny sportu?
Kettlebell możemy ćwiczyć wszędzie – na siłowni, na dworze, na tarasie w domu. Zauważyłam też, że wielu sportowców wychodzi z kontuzji dzięki ćwiczeniom z odważnikami. Ja również swego czasu miałam wypadek na wodzie i naderwałam mięsień krzyżowy. Pomógł mi dopiero trening z odważnikami, czyli to działa. Wiem to, bo sprawdziłam na sobie.
Od czego zacząć trening?
Na początku kula może trochę przerażać swoim wyglądem, ale pamiętajmy, że na wstępie nikt nam nie każe podnosić nie wiadomo jak ciężkiej kuli. Najpierw trzeba poznać technikę, i to pod okiem dobrego instruktora, żeby nie zrobić sobie krzywdy, a później stopniowo zwiększać ciężar.
Gdzie trenuje mistrzyni świata?
Moim ulubionym klubem sportowym jest Fitness Leon. Pracują tu profesjonalni instruktorzy, którzy zwracają uwagę na postępy każdego ćwiczącego. Nawet ja – klientka i zawodniczka klubu sportowego Leon – reaguję i pomagam osobom, które popełniają błędy podczas treningu na ergometrze czy też ćwicząc z kettlebells. W klubie tym panuje rodzinna atmosfera. Wszyscy się znamy i chętnie poznajemy nowe osoby, które przychodzą do nas potrenować.
Dużym plusem klubu jest wyposażenie. Jeśli chodzi o odważniki, jest to najlepiej wyposażony klub w Polsce – mamy cały zakres odważników sportowych (turniejowych) od 8 do 36 kilogramów. W Klubie Fitness Leon jest to, czego potrzebuję i dzięki czemu mogę sięgać po najwyższe laury. Prowadzi się tutaj także zajęcia z kulami dla osób zupełnie początkujących, nawet dla tych, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia ze sportem. Warto spróbować, bo spalenie tłuszczu podczas treningu z odważnikami jest większe niż przy bieganiu, a dziewczyny uprawiające tę formę aktywności uważane są za najzgrabniejsze ze wszystkich sportsmenek.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Urszula Abucewicz