IMPREZOWA BITWA W TRÓJMIEŚCIE – PARTY CHALLENGE BY DESPERADOS

fot. Mat. Prasowe, DESPERADOS

Imprezowanie jest Sztuką! I to przez duże „S”. Udowodnili to twórcy imprez, którzy w ubiegłą sobotę zmierzyli się w imprezowym pojedynku Party Challenge by Desperados w Gdańsku. Naprzeciw siebie stanęły: legenda Trójmiasta – klub Sfinks700 i kameralna Mewa Towarzyska. To była nie tylko bitwa na dźwięki, ale także niesamowity performance, który zelektryzował imprezowiczów i dosłownie rozpalił scenę.

Tej nocy imprezowa energia niemal rozsadzała mury historycznego Centrum Stocznia Gdańska. Fuzja muzycznych stylów, elektroniczne brzmienia dopełnione wokalem na żywo, wizualizacje i efekty specjalne, teatr tańca i ognia, dymy i światła – trójmiejskie kluby naprawdę pokazały światową klasę. Bitwa była tak wyrównana, że dopiero dogrywka rozstrzygnęła o wygranej. Ostatecznie Mewa Towarzyska o włos pokonała klub Sfinks700 i jako druga (obok Flirtini) w wielkim finale walczyć będzie o tytuł pierwszego Mistrza Polski Twórców Imprez.

To była prawdziwa imprezowa petarda!

Obydwa kluby postawiły na różnorodność. Bywalcy Mewy Towarzyskiej wiedzą, że ta dość kameralna sopocka miejscówka słynie z klimatu domówek. Muzyczne mixy, jakie serwują rezydenci tego klubu sprawiają, że każdy imprezowicz usłyszy tu coś, co poruszy jego ciałem. Podczas Party Challenge by Desperados reprezentanci Mewy Towarzyskiej zagrali to, z czego znają ich imprezowicze. Od tanecznych hitów, przez hip-hop, house, techno, reggae, a nawet takie historyczne szlagiery, jak sen o Warszawie. Wszystko to w elektronicznych mixach dj’ów NOZ i BORO, którzy tego wieczora sprawdzili się także jako energetyczni MC.

Od pierwszych sekund pojedynku klub pokazał, że naprawdę wie, jak zorganizować epicką imprezę. Kiedy do drugiego setu dj’a BORO wyszły dziewczyny z formacji Psycho Dolls, scena dosłownie zapłonęła ogniem.

Od minimal techno po rap i rock

Nie ma jednego patentu na rozkręcenie tłumu. Różne imprezy to różne kreacje, brzmienia i emocje. Tej imprezowej różnorodności – podczas jednej nocy – doświadczyć mogli uczestnicy Party Challenge by Desperados. Kiedy po energetycznym, tanecznym secie NOZ’a, na scenę wyszedł dj VACOS, wręcz niepokojąco spokojne były minimalistyczne nuty pierwszych sekund setu klubu Sfinks700. Jednak z każdą sekundą VACOS rozkręcał dźwięki, podkręcał basy i już po chwili imprezowicze przenieśli się w zupełnie inne zakątki klubowej sceny. Od minimalu, progressive house’u i electro w setach VACOSa, przez dubstepy i drum’n’bassowe mixy dj’ów z Twin Prix, którym na scenie towarzyszył wokal Billy’ego Savage
i rapera Gedz. W każdej kolejnej rundzie Sfinks700 rozkręcał całkiem nową imprezę.
Prawdziwą torpedą okazał się set zagrany przez ekstrawagancki zespół Dick4Dick. Połączenie rocka i muzyki elektronicznej plus elektryzujący wokal i futurystyczna charakteryzacja – to przepis na imprezę w od sopockiego Sfinksa700.

Mistrz Trójmiasta Twórców Imprez

Druga bitwa Party Challenge by Desperados może przejść do historii. Po trzech regulaminowych rundach sędziowie pojedynku, czyli wszyscy, którzy tego dnia imprezowali w CSG, oddali po tyle samo głosów na obydwa kluby. O wygranej zdecydowała dogrywka, w której to Mewa Towarzyska przekonała do siebie imprezowiczów. I to reprezentacja właśnie tego klubu zmierzy się w Wielkim Finale ze zwycięzcą warszawskiego pojedynku – Flirtini i mistrzami twórców imprez z Krakowa oraz Poznania, których poznamy już wkrótce.

Zobaczcie filmową relację z Gdańska: youtu.be/KZ-RUNQ7xmk

Następny pojedynek

W najbliższą sobotę, 6 lutego kolejną bitwę stoczą przedstawiciele poznańskiej sceny imprezowej: Projekt LAB i Szpadyzor Records. Kto zwycięży to zderzenie dwóch muzycznych galaktyk? O tym ponownie zdecydują imprezowicze. Zaproszenie na to wydarzenie można zdobyć w konkursie organizowanym na profilu Desperadosa na Facebooku (facebook.com/desperados).
Szczegóły wydarzenia na party.desperados.com

Oceń ten artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *