Każdy człowiek ma naturalną potrzebę dążenia do życiowej stabilizacji. Kojarzy się ona bowiem ze spokojem w życiu i poczuciem bezpieczeństwa. Jest utożsamiana z pewnością uczuciową i zawodową, dobrobytem i brakiem strachu o to, co przyniesie kolejny dzień. Stabilizacja jest kwestią naszych indywidualnych życiowych oczekiwań, dlatego dla każdego z nas przybiera ona rozmaite formy. Różnie więc ją definiujemy i dążymy do niej wieloma drogami.
Ogólna definicja stabilizacji traktuje, że jest to stan równowagi we wszystkich, także tych abstrakcyjnych, obszarach życiowych. W odniesieniu do tej definicji należy się jednak zastanowić, czy ta szeroko rozumiana równowaga to właśnie to, czego w danej chwili potrzebujemy lub jeszcze precyzyjniej – czy jest nam ona potrzebna właśnie na tym etapie naszego życia?
Jako że stabilizacja dla różnych ludzi może oznaczać coś innego i każdy nieco inaczej ten stan odbiera, warto na początek zastanowić się, jak na dzień dzisiejszy sami postrzegamy nasze życie. Czy uważamy, że warto w nim coś zmienić czy wręcz przeciwnie – jesteśmy zadowoleni z tego co mamy i najważniejsze byłoby dla nas to, aby stan obecny utrzymać.
Filary życiowej stabilizacji
Niezależnie od naszych osobistych odczuć i od tego czy na dzień dzisiejszy jesteśmy zadowoleni ze swej sytuacji życiowej, czy też pragniemy ją zmienić, bardzo szybko stwierdzimy, że myśląc o stabilizacji większość z nas bierze pod rozwagę te same obszary – tak zwane filary stabilizacji.
1 filar – uczucia
Dla większości osób pierwszym obszarem, który wezmą pod uwagę rozważając swą życiową sytuację będzie obszar uczuć. Po uwzględnieniu wieku danej osoby zawierał on się będzie w jednym z wymienionych etapów:
Akceptacja towarzyska w gronie przyjaciół
Stały związek
Małżeństwo
Rodzina
Od tego schematu będzie oczywiście wiele odstępstw i stanowi on niejako pewne uproszczenie tematu. Jak wiadomo, nie wszystkie osoby zainteresowane są małżeństwem lub dziećmi, a dla niektórych wyznacznikiem uczuciowej stabilizacji może być nawet paradoksalnie udane życie singla czy przelotne romanse.
2 filar – kariera zawodowa
Tak jak nie dla wszystkich życie małżeńskie będzie wyznacznikiem stabilizacji uczuciowej, tak samo nie wszyscy ze stabilizacją zawodową utożsamiać będą karierę w korporacji czy udany własny biznes. Jednak w większości przypadków to właśnie udane życie zawodowe stanowi drugi z najważniejszych obszarów stabilizacji życiowej. To właśnie z tego powodu poszukujemy stałej pracy, która gwarantuje nam pewny, comiesięczny bądź cotygodniowy dochód, wszelkie przywileje pracownicze takie, jak ubezpieczenie zdrowotne, urlop czy emerytura, a także, w perspektywie czasu, awans i podwyżkę.
3 filar – stabilizacja mieszkaniowa
Jeżeli nie mamy zapewnionego stałego dachu nad głową, ciężko podejmować ważne życiowe decyzje takie, jak małżeństwo czy założenie rodziny. Właśnie z tego powodu obszar „pewności mieszkaniowej” również należy do jednego z najważniejszych filarów stabilizacji życiowej. Potrzeba „uwicia własnego gniazdka” urasta tym bardziej do życiowego priorytetu z tego powodu, że niewielu młodych ludzi pragnie dziś mieszkać z rodzicami bądź teściami, a zakup własnych czterech kątów jest dla większości z nich sprawą nierealną. Z tego też powodu duża grupa osób wkraczających w dorosłe życie decyduje się na wynajęcie „czegoś swojego” lub, w przypadku wyższych dochodów, wzięcie hipotecznego kredytu.
4 filar – stabilizacja przyszłościowa
Ostatnim filarem, o którym najczęściej zaczynamy myśleć w momencie osiągnięcia satysfakcji w trzech wcześniejszych obszarach jest pewność o to, co przyniesie jutro. Oszczędzamy zatem zarabiane pieniądze na większy dom, samochód, emeryturę lub przyszłość dzieci, opłacamy dodatkowe ubezpieczenia i dokonujemy mniejszych lub większych inwestycji. Wszystko po to, by nie przejmować się tym, co spotkać nas może w przyszłości. Zależy nam na zminimalizowaniu ryzyka zachwiania filarów życiowej stabilizacji.
Złota klatka stabilizacji
Należy pamiętać, że paradoksalnie nawet tak doskonały stan, jak życiowa stabilizacja posiada swoje pułapki. Wypracowana w pocie czoła pewność pracy, niezmienność w uczuciach czy stały spokój o przyszłość mogą sprawić, że „umrzemy już za życia”. Mając stabilne życie zaniechamy realizacji marzeń i zamkniemy się w „złotej klatce stabilizacji” broniąc tego, co mamy i bojąc się przekraczać granice własnego bezpieczeństwa. Może to w konsekwencji wywołać wypalenie zawodowe, frustrację, depresję czy kryzys w związku i zdrady. Warto więc pozwolić sobie czasem na odrobinę kontrolowanego szaleństwa i nauczyć się rozróżniać stabilizację od stagnacji.