Po blisko 40 latach na półki naszych księgarń wraca „Sztuka kochania” – książka, która zmieniła pogląd Polaków na sprawy seksu, cielesności i kochania właśnie. Jej autorką jest Michalina Wisłocka – lekarka, ginekolożka i seksuolożka. Kobieta, która naukową wiedzę przekładała na codzienne życie, a za misję obrała sobie edukowanie. W swojej bestsellerowej książce wykorzystała lekarskie doświadczenie i ludzką wrażliwość, tworząc opowieść o uczuciach i bliskości. Taką, która nie wszystkim się jednak podobała.
Wisłocka urodziła się w 1921 roku, w czasach kiedy seksualność, zwłaszcza ta kobieca, okryta była płaszczem wstydliwego tabu. Nie inaczej było w smutnym, szarym PRL-u, na który przypada działalność zawodowa Michaliny. W 1952 roku młoda kobieta uzyskuje dyplom lekarza, w 1969 roku – stopień naukowy doktora nauk medycznych. Całe swoje dorosłe życie związała z pracą – to ona stała się centrum jej świata. Dzięki działalności Michaliny Wisłockiej, kilka pokoleń Polaków – w zaciszu swojej sypialni, z książką w ręku – mogło się nauczyć, czym jest kochanie i dowiedzieć się, że seks to nie tylko narzędzie reprodukcyjne. Że można czerpać z niego ogromną przyjemność.
Wisłocką wyróżniała spośród innych edukatorów jej kobiecość. To ona miała niebagatelne znaczenie dla jej pracy – jednocześnie ograniczała ją i otwierała. Lekarka musiała się mierzyć z patriarchalnym modelem społeczeństwa, w którym tylko mężczyzna miał prawo do wypowiadania się na temat seksu; tylko on mógł czerpać z niego przyjemność. Kobietę postrzegano jako „inkubator” mający wydawać na świat kolejnych potomków. W środku takiej rzeczywistości pojawiła się kobieta, która prosto i jednoznacznie stwierdzała, że dobry seks należy się każdemu, jest naszym prawem i zasługują na niego także kobiety.
I doradzała – w swojej książce w pięknych słowach mówiła o miłości, bliskości, przywiązaniu. A jednocześnie nie bała się i nie wstydziła opisywać pozycji seksualnych, odpowiednich dla określonej długości członka czy szerokości pochwy. Jej książka stanowiła poradnik dla setek tysięcy Polaków – tych młodych i starszych, którzy dopiero z wiekiem, dzięki Wisłockiej, orientowali się, że w sypialni mogą się bawić znacznie lepiej niż dotychczas. Wisłocka mówiła o antykoncepcji, o aborcji, o prawach kobiet. Jej głos, choć wybrzmiał już dziesiątki lat temu, dzisiaj mógłby mieć podobną siłę.
Michalina Wisłocka weszła w męski świat z prawdziwie kobiecą siłą. Nie bała się mówić głośno o palących problemach, żądać rozwiązań. Była współzałożycielką Towarzystwa Świadomego Macierzyństwa, w którym zajmowała się leczeniem niepłodności i antykoncepcją. Została też kierowniczką pierwszej w Polsce Poradni Świadomego Macierzyństwa w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Wydała wiele cenionych książek z dziedziny seksuologii. Stała się polską nauczycielką seksu. Ale też godności, szacunku do drugiego człowieka, świadomej kobiecości.
W styczniu do kin wejdzie film „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”. W rolę lekarki wcieli się Magdalena Boczarska.
Tekst: Katarzyna Sudoł