Farma Urody, czyli ekologiczny gabinet fryzjersko-kosmetyczny dla pań i panów, to rodzinna firma, którą prowadzą Karolina i Adam oraz Beata. Jeśli chcesz poczuć uzdrawiającą moc natury, ciepłą, rodzinną atmosferę oraz trafić w ręce najlepszych specjalistów, Farma Urody to miejsce dla Ciebie. Tutaj każdy jest mile widzianym gościem. Rozmawiamy z Beatą, jedną ze współwłaścicieli tego wyjątkowego miejsca.
Skąd pomysł na ekologiczny gabinet fryzjersko-kosmetyczny?
Ekologiczne kosmetyki są oparte na naturalnych składnikach, nie zawierają metali ciężkich czy parabenów. Jednym z najważniejszych atutów naturalnych kosmetyków jest bezpieczeństwo. Nie mogą zawierać niczego, co szkodzi człowiekowi albo środowisku. Nie ma w nich substancji syntetycznych, metali ciężkich, parabenów, konserwantów czy barwników. Nie mogą też być testowane na zwierzętach. Jednym słowem: naturalne kosmetyki nie zawierają szkodliwych substancji, a nam bardzo zależy na zdrowiu naszych gości, dlatego stawiamy na ekologię, współpracujemy z najlepszymi ekologicznymi firmami, takimi jak: Mohosh, Olos, Monduniq, Davines, Dibi Milano czy Decoderm.
Gości?
Tak, każdy, kto odwiedza nasz gabinet, jest naszym gościem, a nie klientem. Każdego ugościmy, zaprosimy na kawę i poczęstunek. Nasz salon jest przyjazny dla wszystkich, szczególnie ciepło zapraszamy osoby o innej orientacji. Można przyjść do nas również ze swoim czworonożnym pupilem.
Jak to się stało, że zaczęła Pani zdrowo żyć?
Od ośmiu lat walczę z guzem włóknistym oczodołu lewego. Czuję się teraz lepiej, głównie dzięki zmianie sposobu życia, uwierzyłam po prostu w uzdrawiającą moc natury. Utworzyliśmy to miejsce, chcąc zwrócić uwagę na to, jak ważne jest to, jak się odżywiamy, w jaki sposób troszczymy się o środowisko. Warto ludzi uświadamiać i pomóc im w tym, żeby zaczęli uprawiać zdrowy styl życia.
Salon włącza się również w szlachetne akcje…
Naszym założeniem jest, aby w salonie odbywały się różnego rodzaju spotkania. Całkiem niedawno, bo 19 września, wzięliśmy udział w akcji Rak’n’Roll, gdynianki chętnie ścinały włosy dla osób chorych na raka. Zapraszamy na kolejną taką akcję, która odbędzie się 6 grudnia. Wspieramy również inne przedsięwzięcia, np. Klub Rodzica Naturalnie czy Fundację Mistrzom Sportu. W każdy ostatni piątek miesiąca planujemy Noc z Farmą Urody. Zapraszamy specjalistów i pasjonatów zdrowego stylu życia do współpracy.
W każdy czwartek od godziny 17.00 odbywać się będą spotkania na tzw. „Łące szczęśliwości”. Śmieję się, że jest to zestaw pierwszej pomocy dla wszystkich porzuconych. Wiem coś o tym, bo mnie samą spotkała taka sytuacja. Całkiem niedawno, gdy mój były partner po paru latach związku, odszedł do innej kobiety, myślałam, że życie straciło sens. Dzisiaj wiem, że życie jest cudowne nawet po 50. i chciałabym się tym szczęściem, ale też wsparciem, zrozumieniem dzielić z innymi. Myślę, że moje życie jest najlepszym przykładem. Dzisiaj mogę powiedzieć, że jest wyjście z każdego smutku, trzeba tylko uwierzyć w siebie! Nie smutek, ale radość samego życia uwalnia nas od horroru przeszłości.
Co nauczyły Panią te trudne doświadczenia?
Warto otworzyć się na innych, uwierzyć, że warto żyć, że można żyć zdrowo i na nowo pokochać życie. Mam nadzieję, że nasi goście odzyskają wiarę w siebie i w życie! To miejsce jest dla tych osób, które poszukują spokoju, wyciszenia, rytuałów – opartych na dobrych, specjalistycznych zabiegach i naturalnych, zdrowych kosmetykach, którzy ponadto mogą być pewni, że trafiają w ręce wyjątkowych specjalistów fryzjerstwa i kosmetologii.
Rozmawiała Urszula Abucewicz