Tabu

Po tym filmie nastało milczenie. Tym razem nie była to zmowa, tylko punkt zwrotny, który rozpoczął przełamywanie tabu. Dokument braci Sekielskich pokazał różne historie, ale przede wszystkim obnażył procesy, które rządzą ofiarami molestowania seksualnego. Pokazał ludzi, których złamał dotyk. Udowodnił, że zło jest bliżej, niż się spodziewamy. O „wtedy” próbują zapomnieć, ale „teraz” kładzie się cieniem na ich całe życie.

Zdarza się, że traumatyczne wspomnienia pozostają w uśpieniu. Obudzić je może zwykły przejaw sympatii, chęć poczucia bliskości, czy potrzeba, jaką jest seks. Mały kamyk uruchamia całą lawinę i – jak przyznają lekarze, dopiero wtedy ofiary molestowania wracają do dramatycznych wspomnień. Nie ma najlepszego momentu na konfrontację z przeszłością – to nie tak, że zdoła się do tego dorosnąć. Uderzenie obuchem zwala z nóg niezależnie od wieku.

Tabu

Terapia i leki pomagają tylko ściszyć „głosy”, spojrzeć na wspomnienia z większym zrozumieniem. O demonach przeszłości nie udaje się jednak zapomnieć.

Marek za wszelką cenę pragnął wrócić do normalności. Molestowanie pamiętał w każdym szczególe, jego oprawcą był wuj zakonnik. Najpierw ocalenia szukał w Bogu, potem, już jako dorosły, rzucił się w pracę i próbował dowiedzieć się kim jest. Długo bronił  się sam przed sobą, że jest gejem. Wypierając preferencje, odczuwał dolegliwości, które minęły, gdy zdecydował się na pierwszy seks z mężczyzną. W partnerach szukał przeciwieństw wuja – wybierał dojrzałych i muskularnych, którzy w jego pojęciu mieli mu zapewnić bezpieczeństwo. Wydawał się im szalenie konserwatywny – proponował niekończące się randki, wspólne wypady do kina, tańce w klubach i kolacje na mieście. Jak ognia unikał sytuacji, w których mogłoby dojść do zbliżenia. Unikał, ale jednocześnie bardzo ich chciał. Bał się jednak bólu, dotyku i wspomnień, które pozostawił na jego ciele wuj. W akcie desperacji wymyślił, że spróbuje nauczyć się seksu – zakontraktował męską prostytutkę, ale nawet w tej relacji musiał być pijany, by doszło do zbliżenia.

Ola źle zniosła rozwód rodziców, a jeszcze gorzej narodziny siostry, która była owocem związku matki z nowym partnerem. Ojciec Oli nie potrafił pozbierać się po rozstaniu – wyjechał za granicę z nadzieją, że tam ułoży sobie nowe życie. Szczęśliwe dzieciństwo prysło jak bańka mydlana, a Ola została całkiem sama w nowej sytuacji, ze znacznie młodszym od mamy ojczymem. Dzisiaj Ola – już teraz mężatka, ma pewność, że tamten mężczyzna celowo szukał takiej kobiety jak jej matka. Na rozdrożu, przytłoczonej życiem i z dzieckiem. Zaczął „urabiać” pasierbicę, oswajał ją, jednocześnie wzbudzając zachwyt w oczach partnerki, która cieszyła się, że nowy partner zastąpi małej ojca. Ola wszystko dokładnie pamięta – gdy po latach wraca do historii, znów zaczyna się jąkać. Z takim bagażem, w dniu 18 urodzin, uciekła za granicę. Wciąż ma żal, że nikt nie wyciągnął do niej ręki, gdy w zakrwawionych majtkach pobiegła do babci, z którą mieszkała siostra jej mamy z rodziną. Owszem, pozwolili jej zostać, ale nie naciskali, gdy matka wycofała sprawę, dając wiarę opowieściom ojczyma. Pozwolili jej cierpieć przez 4 lata – przez ten czas pewny siebie mężczyzna gwałcił ją nawet, gdy matka wychodziła do piwnicy. Męża poznała na emigracji, okazał się wielkim wsparciem dla młodej dziewczyny, którą przerażał świat. Był obok i czekał, zapewniając, że nawet gdyby miało to trwać wieki, jest tego warta. Na jego prośbę zgłosiła się do lekarza i została objęta programem pomocy dla osób molestowanych. Parze udało się przerwać platoniczny związek, w sypialni jest nawet żar. Jednak wciąż zdarza się, że oprawca wraca w snach.

Trup z szafy

Osoby, które doświadczyły molestowania seksualnego cechuje bardzo niskie poczucie własnej wartości. Mają przekonanie, że nie zasługują na nic dobrego, a seks zawsze kojarzy się im z bólem i zniewoleniem. W relacji kat – ofiara tylko bierność pozwala przetrwać. Trauma wyłącza zmysły i uczy na pozór normalnego funkcjonowania. Partnerzy ofiar są zgodni – emocjonalny kamuflaż jest doskonały, więc dopóki nie padną słowa prawdy, nikomu z nich nie udaje się przełamać muru, który rośnie w sypialni. Zmiany w tej sferze życia są wynikiem zaburzeń lękowo-depresyjnych, a ich częstym efektem jest pochwica. Polega ona na bezwiednym skurczu mięśni wokół wejścia do pochwy, który uniemożliwia nie tylko kontakt seksualny, ale także najzwyklejsze badanie ginekologiczne. Do tego dochodzi ból podczas stosunku, niechęć do seksu, oziębłość, brak orgazmu, opóźniony wytrysk, impotencja i częste infekcje w okolicy genitaliów. W wielu przypadkach zdarzają się zaburzenia tożsamości płciowej, bywa też i tak, że ofiary, już jako dorosłe osoby, wchodzą w rolę kata lub próbują na siłę aranżować ryzykowne sytuacje seksualne.

Ta cisza, w której ona wie, że on się domyśla, bardzo szybko zaczyna przypominać „trupa z szafy”. Ratunkiem jest obrona, która w przypadku osób molestowanych polega na zrzuceniu z siebie całego ciężaru i przyznanie się do tego, co je spotkało. To właśnie jest punkt zwrotny, który rozpoczyna trudną drogą przepracowania traumy i uzmysłowienia sobie, że kat – niezależnie od okoliczności i słów, pozostaje katem. To, kim czuła się ofiara, jest najbardziej zaburzonym elementem, odciskającym piętno na całym dorosłym życiu. Także w sypialni.

Oceń ten artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *