Obalamy 6 mitów na temat liposukcji

Wydawać by się mogło, że w XXI wieku na temat medycyny estetycznej wiemy dużo, a nawet bardzo dużo. Przyglądając się jednak bliżej spopularyzowanym informacjom, można odnieść wrażenie, że nie brakuje często powtarzanych mitów. Jednym z zabiegów medycyny estetycznej, wokół którego narosło wiele mitów, jest liposukcja. Najwyższa pora je obalić!

Dziś już nikogo nie trzeba przekonywać, że medycyna estetyczna, podobnie jak chirurgia plastyczna, nie są zarezerwowane wyłącznie dla telewizyjnych celebrytów, a ich jedynym celem nie jest poprawianie urody. Nieustanny rozwój tych gałęzi medycyny sprawił, że zabiegom i operacjom podaje się coraz więcej osób. Większe możliwości, większa świadomość na temat korzystania z dobrodziejstw medycyny estetycznej, mniejsza inwazyjność zabiegów – to tylko kilka powodów, dla których medycyna estetyczna zdobywa uznanie kolejnych pacjentów. Mogłoby się wydawać, że na temat liposukcji wiemy już wszystko. Mimo że popularność tego zabiegu nieustannie rośnie, co głównie jest spowodowane pojawieniem się nowych i mniej inwazyjnych metod odsysania tłuszczu, wokół narosło wokół niego wiele szkodliwych mitów. Które z nich najbardziej mijają się z prawdą? 

MIT 1 – Liposukcja to sposób na nadwagę

Jest to chyba najpopularniejszy mit dotyczący liposukcji. Zabieg liposukcji, czyli usuwania tłuszczu, pozwala pozbyć się miejscowo nagromadzonej tkanki tłuszczowej, która zwykle zlokalizowana jest w okolicach brzucha, ud, pośladków, pleców, kolan. Nie jest to jednak metoda leczenia otyłości czy walki ze znaczną nadwagą. Za pomocą liposukcji możemy wymodelować sylwetkę osoby o prawidłowej masie ciała lub z niewielką nadwagą, która boryka się z lokalnie nagromadzoną tkanką tłuszczową. Odsysanie tłuszczu z takiej partii ciała jak brzuch często wykonuje się u kobiet po ciąży (i po zakończeniu karmienia piersią), u których lokalne depozyty tkanki tłuszczowej znajdują się w okolicy brzucha. Jest to również zabieg polecany osobom, które mają duże dysproporcje ciała, np. otłuszczone ramiona (tzw. pelikany) lub kolana – tkanka tłuszczowa nagromadzona w tych miejscach jest zwykle oporna na ćwiczenia oraz dietę i właśnie w takich przypadkach liposukcja może stać się odpowiednim rozwiązaniem. 

Zdaniem eksperta

Do odsysania tłuszczu nie kwalifikują się osoby, które mają duże problemy z nadmierną masą ciała. Połączenie zabiegu liposukcji z dużą otyłością niesie większe ryzyko powikłań. Idealnymi kandydatami do liposukcji są osoby o masie ciała nieznacznie przekraczającej prawidłową wagę, z nadmiarem tkanki tłuszczowej w określonych partiach ciała i bez poważnych problemów zdrowotnych, jak choroby układu oddechowego, krążenia czy cukrzyca – uprzedza dr n. med. Kalina Jędrzejko, chirurg i lekarz medycyny estetycznej w klinice FabSkin 

dr n. med. Kalina Jędrzejko chirurg w klinice FabSkin

MIT 2 – Liposukcja zawsze oznacza operację

Wiele osób boi się liposukcji, myśląc, że wiąże się ona z dużą ingerencją chirurgiczną, a tym samym wzrasta również ryzyko powikłań pozabiegowych. Tymczasem rozróżniamy wiele metod liposukcji, mniej inwazyjnych i bezpieczniejszych dla pacjenta, które odbywają się bez rozległej procedury chirurgicznej i nie wymagają długotrwałej rekonwalescencji. Jedną z nich jest wykonywana w klinice medycyny estetycznej FabSkin niechirurgiczna liposukcja Endolift, uważana za jeden z najbezpieczniejszych zabiegów usuwania tkanki tłuszczowej u prawidłowo zakwalifikowanych pacjentów. Laserowa liposukcja jest zawsze dużym zaskoczeniem dla osób kojarzących odsysanie tłuszczu przede wszystkim ze skalpelem oraz krwią. Liposukcja Endolift trwa stosunkowo krótko (ok. kilkudziesięciu minut), tego samego dnia pacjent wraca do domu, dzięki znieczuleniu miejscowemu jest niebolesna i bezpieczniejsza (nie ma narkozy), a jej efekty są porównywalne do tradycyjnej liposukcji. 

MIT 3 – Przy liposukcji stosowana jest narkoza 

W przypadku liposukcji bezinwazyjnej Endolift nie jest wymagane zastosowanie znieczulenia ogólnego. Pacjentowi podaje się jedynie znieczulenie miejscowe. Ostrzykuje się skórę w tych miejscach, w które wprowadzane są cienkie kaniule. Stosując znieczulenie miejscowe, nie obciążamy serca ani układu krążenia, dlatego też liposukcja Endolift jest bezpieczniejsza od klasycznej. 

MIT 4 – Liposukcja pozostawia rozległe blizny i siniaki 

Wiele osób obawia się, że po liposukcji pozostaną rozległe blizny i siniaki. Tradycyjna liposukcja wymaga działania chirurgicznego, zwykle jest inwazyjną operacją, charakteryzuje sią dość dużą traumatyzacją tkanek, a dodatkowo niesie za sobą szereg powikłań w postaci m.in. blizn i siniaków. W gabinecie medycyny estetycznej FabSkin jako mniej inwazyjną alternatywę do klasycznej metody wykonuje się liposukcję laserową Endolift. W tej procedurze energia lasera powoduje lipolizę, czyli upraszczając – rozpuszczenie tkanki tłuszczowej, a następnie delikatnie odsysa się tłuszcz. Oszczędza się przy tym naczynia i nerwy. Są mniejsze skutki uboczne. Jedyne co może pozostać po zabiegu to niewielkie siniaki i obrzęk, które ustępują samoistnie po upływie kilku-kilkunastu dni.

Urządzenie Vibrosat do odsysania tłuszczu
Urządzenie Vibrosat do odsysania tłuszczu

MIT 5 – Liposukcję wykonuje się tylko na brzuch

Liposukcję, czyli zabieg odsysania tłuszczu, można stosować na różne partie ciała: brzuch, uda, pośladki, kolana, plecy, podbródek. 

MIT 6 – Po zabiegu liposukcji od razu będziemy szczuplejsi 

Pierwsze efekty liposukcji Endolift bez skalpela, związane z odessaniem tłuszczu, widoczne są bezpośrednio po zabiegu, po ustąpieniu obrzęku. Co więcej, wystarczy jednorazowe przeprowadzenie procedury, bo komórki tłuszczowe w obszarze zabiegowym zostają trwale zniszczone. Pełne rezultaty ujędrnienia i liftingu skóry, uzyskiwane dzięki działaniu laserem na włókna kolagenowe, osiągniemy po upływie od 3 do 6 miesięcy.

Tekst został przygotowany we współpracy z kliniką medycyny estetycznej FabSkin w Warszawie fabskin.pl 

Oceń ten artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *