Czy Twoim zdaniem intymność to jeden z fundamentów relacji z partnerem? Jakość Czy zgadzasz się z tezą, że owe relacje mogą w dużej mierze zależeć od tego, jak zadbamy o nasze intymne relacje? Jeśli tak, to jesteś w dobrym miejscu! Co robić, żeby nie da się rutynie? Jak zadbać o odpowiednie urozmaicenie i rozwój intymnych relacji? Czytaj dalej i poznaj kilka sposobów!
Dlaczego intymność to fundament związku?
Bliskość oraz intymność do rozwoju i ewolucji potrzebują kilku rzeczy, ale jedna jest najważniejsza. Chodzi oczywiście o zaufanie. Tutaj jednak pojawia się kilka wyzwań, jakie generuje nasz styl życia. Jesteśmy zabiegani, zajęci, przebodźcowani, dookoła pełno stresu. Często brakuje miejsca na rozmowę o fantazjach, takich jak masturbatory czy inne urozmaicenia. Co robić? Jak sobie z tym radzić?
Na początek zadbaj o jedną, prostą kwestię. Wspólny, niezakłócony czas. Potrzebujesz bezpiecznej przestrzeni, w której spędzisz jakościowy czas z partnerem. Jakościowy, czyli taki w którym rozmawiacie o:
- Potrzebach
- Fantazjach
- Oczekiwaniach
- Obawach
Żeby to było możliwe, musisz przyjąć kilka prostych założeń. Nie ma miejsca presję i ocenianie drugiej osoby. W końcu nie jest celem wymuszenie swoich racji, a dogłębne poznanie wspólnych potrzeb oraz ich zaadresowanie!
Jak wspólnie odkrywać nowe fantazje?
Komunikacja to odwieczne wyzwanie dla wszystkich ludzi na każdym gruncie i w każdej relacji. Wg danych statystycznych, aż 54% Polek ma problem, żeby rozmawiać o swoich fantazjach! Uznają je za wstydliwe i najczęściej zachowują je wyłącznie dla siebie. Obawiamy się odrzucenia i wyśmiania. Jak się przełamać?
Przede wszystkim zrozum, że nie ma żadnej instrukcji obsługi w tematach intymnych, które zadziałają u każdego. Jest jednak kilka sprawdzonych korków, które będą bezpiecznym wyborem na start. Spróbuj podejść do tematu następująco:
- Upewnij się, że obie strony mają szacunek do faktu, że druga strona ma swoje potrzeby. Rozmawiajcie.
- Nie rzucaj się na głęboką wodę. Stosuj metodę małych kroków.
- Eksperymentuj na swoich warunkach. Musisz mieć świadomość, że spełnienie osiągniecie wyłącznie, kiedy obie strony będą zadowolone. Dlatego nie rób niczego na siłę.
Dlaczego bliskość fizyczna jest tak ważna?
Nie bagatelizuj potrzeby bliskości fizycznej. To nie jest kwestia żadnych preferencji, czy upodobań. To naukowo przebadany fakt! Jeśli zależy Ci na rozwoju relacji z partnerem, potrzebujecie bliskości nie tylko mentalnie, ale też fizycznie. Oto kilka argumentów, dla których to ważny element związku:
- Wzmacnia więź emocjonalną. Pocałunki, przytulanie, a nawet trzymanie za rękę wyzwalają oksytocynę, tzw. hormon miłości.
- Czujesz większe bezpieczeństwo i wparcie. Spróbuj, szczególnie kiedy odczuwasz lęk!
- Poprawiasz zaufanie i komunikację. To naturalny skutek uboczny przebywania z kimś blisko!
- Uodparnia na stres. Fizyczna bliskość redukuje kortyzol – tzw. hormon stresu. Osoby, które się często przytulają, mają też niższe ciśnienie krwi!
- Daje ogólną satysfakcję z relacji. Pary, które regularnie okazują sobie czułość, są przeważnie bardziej zadowolone nie tylko z życia seksualnego, cale relacji całościowo.
Jak eksperymentować z nowymi doświadczeniami?
Na początek przypomnienie – nie rzucaj się na głęboką wodę! Spróbuj zacząć od małych, prostych rzeczy. Jeśli Wasze relacje były do tej pory stonowane, nawet prosty masaż może być niezłym sposobem na zbliżenie. Na początek relaksacyjny, później erotyczny. Nie trzeba być ekspertem. W końcu liczy się bliskość! Później, możecie próbować innych sposobów, np.:
- Zabawki erotyczne. Wspominane masturbatory, wibratory – opcji jest cała masa.
- Kontrola. Część par czerpie sporo przyjemności z zabaw dookoła dominacji i uległości.
- Zmiana otoczenia. Czasami wystarczy po prostu gdzieś wyjechać i spędził miło czas z dala od codziennego krajobrazu!
Wnioski: jak znaleźć klucz do dobrych, jakościowych relacji?
Zacznij od intymności. Tylko nie działaj jednowymiarowo! Wymiar mentalny, czyli rozmowy, szczerość i otwartość są tak samo ważne, jak bliskość fizyczna! Te obszary są komplementarne względem siebie – zaniedbanie jednego, będzie miało wpływ na drugi.
