To żadna nowina, że w upalne dni nie chce się jeść. Przy wysokich temperaturach, gdy żar leje się z nieba, chętniej sięgamy po szklankę z zimnym napojem niż gorącą potrawę. Ale jednak w ciągu dnia trzeba coś przygotować, choćby dla rodziny. Jakie dania najlepiej się sprawdzą?
Potrawy na upały
Choć w gorące dni nie bardzo chce się jeść, trzeba organizmowi dostarczać cenne witaminy i minerały, by mógł prawidłowo funkcjonować. W lecie nasza dieta powinna być lekka, oparta na świeżych warzywach, owocach, pełnoziarnistych produktach zbożowych, rybach, białym mięsie oraz orzeźwiających jogurtach. Niezwykle ważne jest także odpowiednie nawadnianie organizmu, najlepiej wodą i naturalnymi sokami. Jakie dania warto przyrządzić, gdy temperatura powietrza przekracza 30°C w cieniu?
Orzeźwiające chłodniki
Chłodniki to zupy podawane na zimno, dlatego najlepiej smakują po schłodzeniu do około 14°C. Przygotowywane są najczęściej ze zmiksowanych lub drobno pokrojonych warzyw albo owoców. Niemal w każdej kuchni narodowej w tradycyjnych przepisach można znaleźć chłodnik, np. gazpacho w Hiszpanii, okroszkę w Rosji, meggyleves na Węgrzech, czy cacik w Turcji. W Polsce najbardziej popularny jest chłodnik litewski, przyrządzany z botwinki i warzyw, zmieszanych z kwaśną śmietaną bądź jogurtem. Smak takiego chłodnika podkreśla się przez dodanie jajek na twardo oraz sporej ilości siekanego koperku lub szczypiorku.
Lekkie i orzeźwiające chłodniki warto przygotować także z innych warzyw. W upalne dni doskonale ożywia delikatny chłodnik ogórkowy z melonem i mozzarellą albo lekko pikantny chłodnik pomidorowy z kosteczkami surowych warzyw i chrupiącą grzanką. Z kolei przepyszne i lekko słodkie zupy owocowe na pewno szybko staną się ulubioną potrawą dzieci, i to w każdym wieku. Chłodnik jagodowy zachęca do spróbowania pięknym, leśnym aromatem, wiśniowy kojarzy się z ocienionym sadem pełnym dojrzewających owoców, a chłodnik buraczkowo-malinowy zaskakuje orzeźwiającym smakiem.
Wyśmienite sałatki na lato
Gdy jest gorąco i słonecznie, nie mamy apetytu. Z jeszcze większą niechęcią myślimy o spędzaniu czasu w kuchni przy piekarniku albo patelni. Niestety w przypływie głodu, często sięgamy po szybkie przekąski, które zawierają dużo cukru lub soli, po których chce się jeść jeszcze bardziej. Dlatego najlepiej, gdy dopadnie nas apetyt, przygotować pełnowartościową sałatkę z ulubionych warzyw lub owoców. Przyjemnie chłodne, orzeźwiające, lekkie i sycące, potrawy na bazie świeżych składników dostarczają mnóstwa ważnych w upalnym okresie mikro- i makroelementów oraz niezbędny zastrzyk energii.
Jakie sałatki najbardziej smakują latem? Tutaj od lat sprawdza się ta sama taktyka – z sezonowych warzyw lub owoców, takich dojrzewających w słońcu i właśnie przyniesionych z grządki. W upalne lato nikt nie oprze się lekkiej sałatce pomidorowej z dodatkiem cebulki, szczypiorku i przyjemnie kwaskowatego ogórka kiszonego domowej roboty. Osoby preferujące dodatek mięsny w potrawie na pewno polubią letnią sałatkę z kawałkami pieczonej piersi drobiowej, różnymi odmianami sałat, grzankami, soczystą papryką i dressingiem lub niewielkim dodatkiem wyrazistego majonezu (do letnich sałatek doskonale pasuje Majonez Lekki WINIARY o delikatnej konsystencji) . W upalne popołudnie wystarczy zaledwie niewielka miseczka takiego specjału, by poczuć się sytym i pełnym energii, mimo męczącej temperatury.
Nutka słodyczy w upalne dni
Gdy termometr uparcie wskazuje powyżej 30°C w cieniu, warto sięgnąć po sałatkę owocową, która nie tylko dostarcza subtelnej słodyczy i soczystości, lecz także przyjemnego orzeźwienia. Można ją zrobić zarówno ze świeżych owoców, jak i dodać do nich mrożone czy konserwowe, np. liczi z puszki. Idealnie sycącym posiłkiem są sałatki owocowe z dodatkiem warzyw uzupełniające niewielki kawałek białego mięsa. Na przykład do grillowanej piersi z kurczaka doskonale pasuje sałatka z brzoskwiń i ananasów z dodatkiem podgotowanych różyczek kalafiora, odrobiny lekkiego majonezu oraz chrupiących płatków migdałowych. Lekkiemu, niezwykle soczystemu posiłkowi w słodkim wydaniu nie oprze się nawet największy niejadek. Smacznego!