Jacek Sikora – malarz, aktor i podróżnik – nieustannie poszukuje najlepszej możliwej formy wyrazu. Te ustawiczne eksperymenty malarskie przywiodły go do sięgnięcia zarówno po abstrakcję, jak i figuratywizm. Jednakże jego badania nad kompozycją i treścią obrazu oscylują wokół nazwisk, które stały się dla niego źródłem wielu inspiracji.
Monet uświadomił artyście, w jaki sposób za pomocą impresjonistycznego warsztatu zbudować dynamikę dzieła. Od Nowosielskiego zaczerpnął zamiłowanie do nieskomplikowanych, wymownych form. Z kolei Rothko unaocznił mu potęgę barwnej prostoty. Płótna Jacka Sikory są zatem sumą jego fascynacji i źródłem nowej, unikalnej materii malarskiej.
Twarze, ciała, przedmioty, przestrzenie – wszystkie te elementy, składające się na fragment zwykłej codzienności, stanowią obiekty zainteresowania artysty. Jacek Sikora te pospolite miejsca i sytuacje przenosi bowiem do własnego, nadrealnego uniwersum. Jego autonomiczna rzeczywistość wydaje się pogrążona w ciszy i spokoju. Jest subtelna i nienarzucająca się odbiorcy. Ten kontemplacyjny charakter prac wynika z pewnością z jego medytacyjnych doświadczeń. Jest osobą od 20 lat praktykującą zen. Jego wielomiesięczne przebywanie w ośrodku zen w Stanach Zjednoczonych, prawie trzyletni pobyt ośrodku zen w Polsce, ośmiomiesięczna medytacja w buddyjskim klasztorze w Tajlandii, gdzie przyjął mnisie święcenia, a zwłaszcza tygodnie spędzone samotnie w zasypanej śniegiem syberyjskiej tajdze, nie pozostały bez wpływu na jego prace. Z niewyraźnych konturów i rozedrganej faktury jego prac uderza pewien nieokreślony niepokój. To emanujące z płócien napięcie, obok stanu wyciszenia, również wydaje się rezultatem podróży artysty, związanych przecież z ekstremalnymi warunkami bytowania. Okazuje się, że liczne wyprawy do rozmaitych miejsc w dużym stopniu oddziałują na ogromną wieloaspektowość sztuki Jacka Sikory. Ujawnia się ona nie tylko w tematyce prac, ale także w stosowanych przez twórcę rozwiązaniach warsztatowych i formalnych. Swobodnie bowiem porusza się on zarówno po obszarach abstrakcji, jak i figuratywności. Równie często jak do realizmu sięga po przedstawienia surrealistyczne. Z łatwością używa szkicowego odwzorowania detalu, aby za chwilę zastąpić go uproszczoną formą. Sam twórca mówi bowiem o tym, że wyniesione z licznych podróży obrazy odmiennych kultur, gustów oraz wyobrażeń na temat piękna i brzydoty znajdują odzwierciedlenie w jego obrazach. Ta ciągła zmiana miejsca pobytu stanowi dla artysty również sposób na kształtowanie własnej otwartości, kwestionowania dotychczasowych dogmatów oraz negowania utrwalonych osądów. Znacząca dla jego twórczych poszukiwań jest również, praktykowana podczas wszelkich wypraw, obserwacja sposobu postrzegania świata przez lokalnych artystów. Na potwierdzenie słuszności swoich metod, wykorzystywanych w pracy artystycznej, przywołuje proces formowania się impresjonizmu i kubizmu. Pierwszy z nurtów czerpał przecież z japońskich drzeworytów, drugi – z wytworów sztuki afrykańskiej.
Jacek Sikora jest artystą, którego nie interesuje obrazowanie skrajnych uczuć. Stara się on raczej uchwycić obiekt w sugestywny sposób, aby pewne wrażenia samoistnie przybrały charakter właściwej treści jego dzieła. Sam o sobie mówi, że unika malowania intensywnych emocji, a głównym tematem swojej twórczości określa pustkę. Takie ujęcie problematyki prac Jacka Sikory okazuje się jak najbardziej trafne. Co innego bowiem, jeśli nie pustkę, wyrażają ogromne, osamotnione przestrzenie, milczące twarze albo rozległe, dwubarwne, przybierające postać abstrakcyjnych realizacji, horyzonty? Wobec tego cel poszukiwań jest znany. Jednakże twórca wciąż odwołuje się do nowych, rozmaitych metod obrazowania, aby móc jak najlepiej realizować go w swoich dziełach.
Przyglądając się malarstwu Jacka Sikory, można jednak stwierdzić, że wcale nie chodzi o to, aby znaleźć jedną słuszną formę artystycznego wyrazu. Autor uświadamia odbiorcy, jak wiele może ich istnieć. Niczym liczne podróże Jacka Sikory, które służą ciągłemu poszerzaniu własnych horyzontów, także jego twórczość polega na nieustannym eksperymentowaniu, odnajdowaniu szczególnych kształtów i treści, a w konsekwencji – docieraniu do granic sztuki. Dzięki temu jednak odbiorca może być przekonany, że sztuka Jacka Sikory będzie miała swoją kontynuację.
[Foto: Jacek Sikora]
Tekst: Karolina Majewska