Uporczywe uczucie ciężkości, puchnięcie kostek, widoczne naczynka… To pierwsze objawy niewydolności żylnej, które niestety często bywają bagatelizowane. Tymczasem w dłuższej perspektywie mogą przekształcić się w poważniejszy problem. Czy można jakoś zapobiec żylakom? Co robić, gdy są już widoczne na naszej skórze?
Jak nasz styl życia wpływa na krążenie?
Żylaki rozwijają się powoli, często jako skutek codziennych nawyków. Jednym z największych wrogów naczyń krwionośnych jest bezruch – wielogodzinne siedzenie czy stanie powodują zaburzenia krążenia żylnego. Krew zaczyna zalegać w dolnych partiach ciała, a ściany naczyń tracą elastyczność, poszerzają się i skręcają, tworząc żylaki.
Kondycję układu krwionośnego pogarszają różne czynniki. Należą do nich m.in.:
- noszenie obcisłych ubrań i butów na wysokim obcasie,
- palenie papierosów,
- nadwaga i otyłość,
- siedzący tryb życia,
- predyspozycje genetyczne[1].
Profilaktyka rozwoju żylaków
Aby zapobiec pojawieniu się żylaków czasami wystarczą drobne, ale systematycznie wprowadzane zmiany w naszych codziennych nawykach. Najprostszym i jednocześnie najskuteczniejszym środkiem zapobiegawczym jest regularna aktywność fizyczna – szczególnie taka, która angażuje łydki. Spacery, jazda na rowerze, pływanie czy nawet energiczne wchodzenie po schodach korzystnie wpływają na nasz organizm, a w tym na układ krążenia.
Kolejnym krokiem jest zadbanie o odpowiedni odpoczynek dla nóg. Unikajmy długiego siedzenia w jednej pozycji (szczególnie z nogą założoną na nogę). Jeśli mamy pracę siedzącą, to warto co jakiś czas robić krótkie przerwy na ćwiczenia rozciągające.
Z kolei w domu wygospodarujmy kilka minut dziennie na odpoczynek z nogami uniesionymi powyżej poziomu serca. W takiej pozycji wspomagamy krążenie żylne, co może złagodzić objawy takie jak ciężkość nóg, uczucie napięcia czy dyskomfort.
Co robić, gdy żylaki już się pojawią?
Żylaki to nie tylko kwestia estetyki. Za widocznymi zmianami często kryją się nieprzyjemne dolegliwości – uczucie ciężkości, mrowienie, pieczenie, obrzęki, skurcze łydek, a nawet ból. Na szczęście możemy je złagodzić za pomocą preparatów dostępnych w aptekach bez recepty.
Jednym z nich jest żel z heparyną na żylaki – nanosimy go w miejsca objęte obrzękiem lub z widocznymi żylakami. Heparyna wspomaga mikrokrążenie poprzez zwiększanie odpływu nadmiaru płynów z tkanek oraz lokalne działanie przeciwzakrzepowe, a także wykazuje właściwości przeciwzapalne. Dzięki temu może złagodzić objawy towarzyszące żylakom, takie jak uczucie ciężkich nóg oraz zmniejszyć ich obrzęk[2].
Żel z heparyną, szczególnie jeśli ma podłoże wodno-alkoholowe zapewnia przyjemny chłód już podczas aplikacji, może więc szybko przynieść ulgę w gorące dni. Dodatkowo dobrze się wchłania, nie brudzi ubrań i nie powoduje uczucia lepkości.
Widoczne na skórze żylaki wymagają konsultacji z lekarzem, który przeprowadzi niezbędne badania i na podstawie wyników dobierze odpowiednią metodę leczenia. W zależności od stopnia zaawansowania zmian może to być leczenie uciskowe, skleroterapia, laseroterapia czy operacyjne usunięcie zmienionych chorobowo żył. Każdy rodzaj terapii jest tym skuteczniejszy, im szybciej zostanie wprowadzony, dlatego nie zwlekajmy z wizytą u specjalisty.
[1] Zubilewicz R., Jaroszyński A., Przewlekła choroba żylna, Forum Medycyny Rodzinnej 2015, 9(5): 400-404.
[2] Karkout, K. A. (2018). Topically applied heparin in venous thrombosis, why not using it: A review of literature. J Clin Mol Med, 1(1): 1-2.