Zrozumiał, że się porobiło, gdy córka z płaczem wróciła ze szkoły. Film z jego udziałem robił furorę w internecie. Żona bez słowa spakowała najpotrzebniejsze rzeczy i razem z małą wyjechała do matki. Odrzucała połączenie za każdym razem, gdy godzinami próbował się dodzwonić. Jarek za miesiąc skończy 45 lat. Ma jedno życzenie – cofnąć czas.
Kryzys czy druga młodość?
Przychodzi taki wiek, w którym mężczyznom podobno wolno więcej. Pierwszym sygnałem jest ustabilizowane życie, które zaczyna przytłaczać. Wygodna kanapa przed telewizorem parzy, a on raz za razem sprawdza, czy nie wypadły mu włosy. Wymienia zawartość szafy, zaznaczając, że moda jest po to, aby nadążać. Kupuje szybkie auto i z podziwem patrzy na czterokołowe cacko, które czeka w garażu na zbliżający się sezon. Ukradkiem zerka i widzi, że w lustrze pręży się król życia. Ma na nie coraz większy smak. Pan świata z niechęcią spogląda na krzątającą się żonę. Problemy dzieci zbywa zdawkowym „aha” i coraz częściej się zastanawia, co on tu w ogóle robi. Lata płyną, każdy dzień jest taki sam. Praca, dom, rachunki, dwa razy do roku wakacje w ciepłych krajach. Gdzie ten facet, za którym szalały dziewczyny, pyta sam siebie?
Aktor pierwszego planu
Z nadwagą nie czuł się najlepiej. Rozpiętą marynarkę jakoś przebolał. Gorzej, gdy wyjście z auta zaczęło sprawiać trudność. Wziął się za siebie i zaczął regularne treningi w pobliskiej siłowni. Jeden kolega, drugi i od słowa do słowa zdradził, co najbardziej leży mu na sercu. Kłopoty w sypialni zaczynały się pogłębiać. Początkowo zawód był chwilowy – kochał żonę i nadal widział w niej boginię. Potem było coraz gorzej. Wstydził się, krzyczał, gdy nie pomagały leki. Za całe zło obwiniał ją, równolatkę. Szydził z niej, że stara, że piersi jej wiszą i ciągle chciałaby „po bożemu”, a on chce przecież odkrywać, czym jest świat seksu.
Młodą poznał w siłowni. Niczego sobie brunetce zostały dwa miesiące do matury. Miłość wybuchła, a on oszalał! Jak sztubak biegał na randki, kupował kwiaty i drogie jeansy. Początkowo w ukryciu, najczęściej w hotelach, które trudno odnaleźć na mapie. Znów poczuł się, jakby miał 20 lat. Sprawny, witalny, niezawodny. Supermen z niewielkim brzuszkiem! Romans zaczął wymykać się spod kontroli, gdy coraz częściej tracił kontakt z domową rzeczywistością. Spóźniał się, zapominał odebrać córkę z zajęć, a na długo oczekiwaną premierę w Operze po prostu nie przyszedł. Gdy tradycyjnie zasiadali przed telewizorem, żona do znudzenia pytała, co się dzieje. Nic, odpowiadał, składając wszystko na karb przemęczenia i stresów w pracy. O łóżku mogli zapomnieć, bo po co, coraz częściej podkreślał.
Dieta i trener personalny w końcu zrobiły swoje. Spodnie zmienił na mniejsze, a marynarka w punkt podkreślała godziny spędzone na treningach. Rozkwitał, czuł na sobie damskie spojrzenia i wyobrażał sobie, jak to będzie, gdy zamieni żonę na młodszy model.
Na pomysł aktów wpadł sam. Opalony, z przystrzyżoną brodą, w obiektywie aparatu prezentował się nieźle. Na tyle dobrze, że efekty sesji zaprezentował swojej dziewczynie. Wysłał, czekał i dosłownie przebierał nogami, licząc na grad komplementów i wyuzdanych propozycji, które lada moment spłyną. Odpisała lakonicznie, że fotki dobre i jak dla niej jest okej. Potwierdziła spotkanie i było na tyle. Trochę rozczarowany, ale jednak zasnął. Po seksie z obowiązku z żoną.
Oskarżam cię o łez strumienie
Gdy Monika z krzykiem wpadła do domu, oboje patrzyli na nią osłupiali. Co się stało, pytała żona, a on uspokajał, że pewnie coś się wydarzyło w szkole. Prawda okazała się brutalna. Fitnessowa narzeczona nie była singielką. Zapisane zdjęcia z uwagą przejrzał jej chłopak i postanowił, że rewanż musi boleć. Zmontowany z artystycznych fotografii film pojawił się w sieci wraz z podkładem muzycznym, który nie pozostawiał cienia wątpliwości. Link obiegał znajomych lotem błyskawicy, udostępniany na ich profilach i popularyzowany, gdzie się da. W okamgnieniu stał się sławny i nagi w całej okazałości. W kolejnych dniach super produkcja nabrała sporego zasięgu, podbiła serca gimnazjów i zarządu firmy, w której pracował. Świat się skończył, a rodzina trzasnęła drzwiami.
Kryzys wieku średniego to żadna tajemnica. Dosięga każdego, gdy poziom hormonów zaczyna spadać. Testosteron kręci się koło zera, męska klatka przypomina piersi dojrzewającej nastolatki, a kłopoty ze wzwodem i brak zainteresowania seksem stają się normą. Bez winy i udziału tej, która całe lata trwa u boku. Złoty środek w postaci świeżej krwi nie istnieje. Znacznie młodsza partnerka na chwilę pozwala zapomnieć o dolegliwościach związanych z wiekiem. Ratunkiem jest otwarta głowa, dystans do siebie i lekarz, który po szczegółowych badaniach zleci kurację, która przywróci życiu sens. Leczenie hormonalne sprawia, że znów zaczyna się chcieć. Dzień wydaje się pełen wrażeń, a kanapa meblem, na którym można położyć płaszcz. Bez krzyków, ciągłego zmęczenia i złości, że znowu wszystko jest nie tak.
Mądry po szkodzie
Po 4 miesiącach telefon odebrała teściowa. Na bezdechu na przemian tłumaczył i płakał. Odłożyła słuchawkę. Zdziwił się, gdy na drugi dzień stanęła przed drzwiami. Rozmowa była straszna. Bał się podnieść wzrok, bo te miesiące samotności spowodowały, że ciężar winy nie pozwalał mu wstać z kolan. Żegnając się, powiedziała „walcz”. Na stole zostawiła kartkę z numerem i nazwiskiem. Teraz wie, że pod opieką tego lekarza będzie stale. Żartuje, że w gabinecie nazywa seksuologa najlepszym kumplem.
Monika musiała zmienić szkołę, aktualnie studiuje za granicą. Żona wróciła. Podobno wybaczyła, ale wcale nie jest tego pewien. Kilka miesięcy temu urodziła im się Anielka – oczko w głowie i gwiazdka z nieba, dzięki której wierzy, że wszystko będzie dobrze.