Wpadki zdarzają się i będą zdarzać każdej z nas. Nie ma w tym nic dziwnego, bo nie ma idealnych ludzi, którzy nigdy nie popełniają błędów. Warto jednak zawczasu wiedzieć, jak można gładko wybrnąć bez szkody dla swojego wizerunku.
Moc przeprosin
Wbrew temu, co nam się wydaje, towarzyskie wpadki rzadko bywają rozpamiętywane miesiącami. Zwykle po chwili nikt już ich nie pamięta i spokojnie można nad nimi przejść do porządku dziennego. Dlatego nie przejmuj się aż tak bardzo i nie rozpamiętuj własnych gaf. Nie ma sensu się zamartwiać, a co gorsza – unikać towarzystwa.
Jeśli zdarzyło Ci się powiedzieć coś niezręcznego (zadać krępujące pytanie, wprawić kogoś w zakłopotanie, urazić) – po prostu przeproś. Ważne, by przeprosiny były szczere, ale krótkie. Nie wyjaśniaj, nie tłumacz się. Po prostu przeproś. Można dodać zdanie, że nie chciałaś sprawić przykrości, ale nie ciągnij wątku dalej, bo właśnie to sprawi przykrość osobie, którą przepraszasz. Na pewno chciałaby już zmienić temat i nie koncentrować się na tym, co ją zabolało.
Kiedy żart nie wystarczy
Dość poważne wpadki zdarzają się wtedy, kiedy ktoś się dowie, że na przykład go obgadywałaś lub zwyczajnie to usłyszy (np. w trakcie imprezy). To bardzo przykra sytuacja i trudno z niej wybrnąć. Nie pomoże rozładowanie sytuacji żartem: przecież przed chwilą mówiłaś o kimś coś przykrego. W takiej sytuacji należy przeprosić natychmiast, lecz gdy tylko nadarzy się okazja porozmawiać w cztery oczy. Wymaga to jednak sporej odwagi, za to może oczyścić wzajemne stosunki. Warto na przyszłość uważnie dobierać słowa i szczególnie w towarzystwie nikogo nie obgadywać.
Jeśli gafa wynika z naszej niezręczności (np. wylanie wina na czyjeś ubranie), wówczas sprawa jest wbrew pozorom całkiem poważna. Jeśli się to darzy, nie tylko przeproś, ale i obiecaj zwrot kosztów ewentualnego prania chemicznego. Niestety musisz liczyć się z tym, że zepsułaś komuś humor, bo doraźne działania mogą nie wystarczyć i plama wciąż będzie widoczna.
Sztuka dyplomacji
Czasem zdarzają się wpadki wynikające z roztargnienia. Zdarza się mylić lub zapominać imiona i nazwiska, pominąć kogoś przy powitaniu. W takiej sytuacji dobrze jest przepraszając, dodać jakiś lekki żart na temat naszego roztargnienia.
Zdarza się, że to komuś zdarzy się wpadka i to Ty czujesz się urażona. Zaognianie sytuacji może doprowadzić do tego, że wszystkim zepsuje się nastrój i nici z udanego spotkania. Czasem warto zignorować kąśliwą uwagę, a na wścibskie pytanie odpowiedzieć wymijająco i zmienić temat. Konflikt w takiej sytuacji niczego nie rozwiąże.
Jeśli jesteś świadkiem czyjejś kłótni, to również jest niezręczna sytuacja, ale nie miałaś na nią żadnego wpływu. Jeśli czujesz, że atmosfera jest kiepska, najlepiej się pożegnać. Pozostawanie tam, gdzie ludzie są w konflikcie, nie jest miłym doświadczeniem. Nawet jeśli będą Cię kurtuazyjnie zatrzymywać, wymów się bólem głowy lub koniecznością szybszego powrotu do domu.
Tekst: Katarzyna Kant