Świat nieustannie gna do przodu, a my – razem z nim. Nie mamy na nic czasu, ciągle za czymś gonimy: za pieniędzmi, karierą, lepszą wizją siebie. Nie zawsze wiemy, gdzie jest kres tej podróży i kiedy wreszcie zaczniemy cieszyć się życiem. Być może nadszedł wreszcie moment, żeby zwolnić. W myśl slow life – celebrować każdą chwilę i doceniać najprostsze rzeczy.
Pojawienie się mody na slow – slow life, slow fashion, slow food – spowodowane było faktem, że w ostatnim czasie nasze życie bardzo przyspieszyło. Wykonujemy wszystkie czynności szybciej, a w konsekwencji – brakuje nam czasu na to, na czym najbardziej nam zależy. Dlatego stajemy się rozdrażnieni bezsilnością wobec czasu, który próbujemy okiełznać, a on wymyka nam się z rąk. Tak znajdujemy się w błędnym kole: im szybciej żyjemy, tym mniej mamy czasu wolnego. Slow life tłumaczy, że więcej przeżyjemy, jeśli będziemy żyć wolniej. Wdrożenie tego stylu w nasze życie nie wymaga wyrzeczeń, lecz spojrzenia w inny sposób na codzienne zajęcia.
Aby w pełni oddać się temu nurtowi, a tym samym – poprawić jakość swojego życia, warto przestrzegać siedmiu poniższych zasad slow life.
Wolno nie znaczy gorzej
Każdą czynność, którą wykonujemy, starajmy się wydłużyć o pięć minut. Przykładowo, poranną kawę zawsze pijesz w biegu, a śniadanie zjadasz w drodze do pracy lub wcale. Od dzisiaj stwórz swój rytuał: każdego dnia wypiję kawę do końca i zjem chociaż małe śniadanie w domu. Takie drobiazgi zmieniają nasze życie.
Zacznij żyć uważnie
Rzadko zwracamy uwagę na to, co nas otacza. Warto przyjrzeć się miejscu, w którym spędzamy czas. Zauważyć, że przyszła wiosna, kupić kwiaty do wazonu, wybrać się na spontaniczny spacer, posłuchać ptaków czy popatrzeć na chmury… Ktoś mógłby powiedzieć, że to strata czasu i nuda. Sprawdź, co dadzą Ci takie czynności. Jeśli pomogą na chwilę odpocząć, zastanowić się, to może warto spróbować…?
Relaksuj się
Chyba każdy zna powiedzenie: „Najpierw obowiązki, później odpoczynek”. I zazwyczaj na tę drugą część już nie wystarcza nam już czasu. Musimy sobie uświadomić, że nie zostaliśmy stworzeni do ciągłej pracy, do nieustannego odmawiania sobie przyjemności. Codziennie przeznacz pół godziny tylko dla siebie o dowolnej porze dnia – wtedy, kiedy Ci pasuje. Zrób to, na co masz ochotę, na co nigdy nie miałaś czasu. Obejrzyj zaległy film, poczytaj książkę, upiecz ciasto albo oddaj się „nic nierobieniu”. Kiedy tylko możesz staraj się wyjeżdżać nawet na jedno-dwudniowe wyprawy i odkryj niesamowite noclegi pośród natury. Ciesz się tą chwilą!
Dbaj o relacje z bliskimi
Największą stratą, jaką ponosimy w związku z szybkim stylem życia, są nasze kontakty z innymi ludźmi. Zamiast zostawania po godzinach w pracy, zabierz swoje dzieci, męża czy partnera na wycieczkę za miasto albo na piknik do parku. Rozmawiaj z bliskimi, poświęcaj im czas – tylko tak zbudujesz prawdziwe relacje. Nie umawiaj się z przyjaciółką na kawę w przerwie na lunch – zarezerwuj sobie cały wieczór na spokojną rozmowę.
Jesteś tym, co jesz
To oklepane powiedzenie, motywujące nas do zdrowego odżywiania, zawiera w sobie dużo prawdy. Nie tylko jakość, ilość i wartość jedzenia, które spożywamy, ma znaczenie. Istotne jest także, jak i gdzie jemy. Jeśli więc zaczniemy przyglądać się temu, co mamy na talerzu, szukać swoich ulubionych smaków, to skupimy się także na tym, żeby miejsce, w którym spożywamy posiłek, było atrakcyjne. Postarajmy się nie jeść w pośpiechu i kultywować te chwile z najbliższymi. Jedzenie to przyjemność, a nie tylko obowiązek.
Poznaj i pokochaj siebie
Ta zasada jest nieodzownym elementem poprawy naszego życia. Każdą zmianę zaczynamy od siebie. Weź kartkę i długopis. Zapisz wszystko, co lubisz robić, imiona osób, które kochasz, swoje największe osiągnięcia i marzenia – i te spełnione, i te, które czekają na realizację. Teraz spójrz na tę kartkę. To jest sens Twojego życia. Jak widzisz, nie ma tutaj tego, co Cię męczy, paraliżuje i stresuje. Nie ma też Twoich wad ani tego, co chciałabyś zmienić. Najważniejsze dla Ciebie jest to, co wzmacnia. Na tym powinnaś się skupić i to pielęgnować. Nie zmieniasz siebie, lecz sposób myślenia o sobie samej. Akceptujesz siebie.
Ważne jest „tu i teraz”
Mamy tendencje do skupiania się na przeszłości lub na przyszłości. Wspominamy, planujemy. W niedzielę myślimy o poniedziałku, a w poniedziałek – o piątku. I tak w kółko! To, co się wydarzyło już nie wróci, a to, co ma się zdarzyć, nie jest zależne tylko od nas. Mamy wpływ tylko na to, co dzieje się dzisiaj, „tu i teraz”. Cieszmy się zatem z każdego dnia, tak jakby miał być tym najlepszym. A jeśli nim nie jest, to zróbmy coś, żeby nim był. Bardzo wiele zależy od Twojej postawy. Tylko od ciebie zależy, czy zaczniesz dzień z uśmiechem na twarzy!
Teraz możesz wreszcie poczuć, że masz władzę nad czasem. Już nie próbujesz go zatrzymać. Życie w stylu slow można pokochać i samemu zaprojektować. Żyjąc wolniej, po prostu łatwiej tego dokonać.
Tekst: Katarzyna Lepianka-Głuszkiewicz