Teatr jest dzisiaj dowodem na to, że sztuka wciąż ma się bardzo dobrze. Zarówno publiczne, jak i prywatne instytucje nie mogą narzekać na brak gości, bilety na pokazy premierowe w większości teatrów wyprzedają się długo przed pierwszym spektaklem.
Jednocześnie gdzieś obok tej popularności funkcjonuje wciąż stereotyp o teatrze jako miejscu pełnym nudnych, nieciekawych opowieści, na które przychodzi się tylko po to by „odklepać” kolejne przedstawienia, pokazać się w prestiżowym miejscu. Nie ma wątpliwości, że zdarzają się i takie przypadki. Ale gdzie ich nie ma?
Jeśli więc dawno nie byliśmy na żadnym spektaklu, czas to zmienić. Trójmiasto pełne jest fantastycznych, różnorodnych spektakli, które stanowią ofertę wielu instytucji teatralnych Gdyni, Sopotu i Gdańska. Na brak dobrych teatrów na pewno nie możemy narzekać. A nie korzystać z ich pomysłowości to naprawdę lekkomyślność. Tym bardziej, że chodzenie do teatru może być nie tylko przyjemne, ale również bardzo pożyteczne. Rozwija naszą kreatywność, pobudza wyobraźnię i zmysł estetyczny. A przede wszystkim – uczy wrażliwości, która w dzisiejszym świecie staje się produktem deficytowym. Tym bardziej musimy o nią dbać.
Dlatego teatr, już od wczesnego dzieciństwa, może – i powinien – być elementem naszej codzienności. Bilety (pomijając spektakle premierowe) często są niewiele droższe od tych do kina. A nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z aktorem i wszystkich związanych z tym emocji. Sztuka ta zawiera w sobie różne elementy i dziedziny artyzmu: literaturę, muzykę, taniec. Żywe uczestnictwo w spektaklach rozwija naszą sprawność intelektualną, wyostrza pamięć i percepcję, wzbogaca wiedzę, rozwija moralność i umiejętności społeczne. To tutaj przeżywamy wielkie wzruszenia, śmiejemy się i świetnie bawimy, uczestnicząc w losach bohaterów. Ich życie na chwile staje się naszym.
To doskonała metoda na walkę ze stresem. Teatr pozwala oderwać się od codziennej bieganiny i przenosi nas w inny świat – magii, czarodziejskich sztuk, intelektualnych rozgrywek. Zarówno komedie, jak i tragedie uczą nas spoglądać na własne życie z dystansem. Losy bohaterów przenosimy na własne – przeglądamy się w nich jak w najpiękniejszym lustrze.
Przechodząc do bardziej banalnych przyjemności, oglądanie znanych i lubianych aktorów na scenie teatralnej to naprawdę genialne przeżycie. Twarze, od których dotąd dzielił nas szklany ekran telewizora, pojawiają się tuż przed naszymi oczami. Aktorzy dwoją się i troją, by wypaść jak najlepiej i jak najgłębiej wcielić się w odgrywaną przez siebie postać. A to wszystko dla naszej przyjemności!
Wreszcie – teatr inspiruje i zmusza do myślenia. Nieograniczona możliwość interpretacji i odczytań gra bez wątpienia na jego korzyść. I na korzyść naszego intelektu. Nic tak nie motywuje do poszukiwań jak świetna, intrygująca opowieść sceniczna. Jeszcze długo po wyjściu z teatru wątki i postaci wędrują po naszym umyśle w poszukiwaniu ujścia, rozwiązania. Sztuka w swojej wzniosłej formule ma uczyć nas życia, inspirować, pobudzać nasze szare komórki i aktywizować zmurszałe serca.
Teatr może być fantastyczną przygodą – do tej rzeki warto wejść jak najszybciej. A nasz trójmiejski nurt pozwala na bogaty połów. Teatr Wybrzeże, Teatr Miejski w Gdyni, Teatr Muzyczny, Teatr Szekspirowski, Teatr Gdynia Główna czy sopocki Teatr Boto – każdy ma w swojej ofercie prawdziwe bogactwo artystycznych doznań. Czerpmy z niego. Ku powszechnej wrażliwości.
Tekst: Katarzyna Sudoł