Zabiegi powiększania i korekty piersi są popularne i powszechnie dostępne. Co budzi największe obawy przed podjęciem decyzji o zabiegu? Co chcemy koniecznie wiedzieć, zanim postanowimy wskoczyć w większy rozmiar miseczki? Najczęściej zgłaszane wątpliwości rozwiewa chirurg plastyczny – doktor Janusz Zdzitowiecki.
1# Jak naprawdę wygląda rekonwalescencja?
Operacje powiększenia piersi są wykonywane 2 głównymi technikami: umieszczamy implant silikonowy pod gruczołem, a nad mięśniem piersiowym większym, lub umieszczamy implant częściowo pod gruczołem piersiowym i częściowo pod mięśniem piersiowym większym. Okres rekonwalescencji obejmuje czas bezpośredniego gojenia tkanek, tj. do pierwszych 14 dni po zabiegu, oraz okres powrotu do normalnego życia w pełnym tego słowa znaczeniu. Czas ten zależy od wielu czynników: od kondycji kobiety przed zabiegiem, od wielkości implantu w stosunku do konstrukcji klatki piersiowej, zależy również od jakości techniki operacyjnej prezentowanej przez chirurga. Panie, którym wszczepiono implanty techniką pod mięsień dużo dłużej powracają do normalnego życia ponieważ implanty leżą bezpośredniego na okostnej żeber, a ta jest niezwykle bogato unerwiona w nerwy czuciowe przewodzące ból. Zazwyczaj okres rekonwalescencji waha się pomiędzy 6 a 8 tygodniami po zabiegu.
2# Na jaki czas operacja wyklucza z uprawiania sportu?
To oczywiście zależy od tego, jaki sport uprawia kobieta poddająca się operacji powiększania piersi, oraz czy robi to hobbystycznie czy zawodowo. Zazwyczaj powrót do biegania, jazdy na rowerze, gimnastyki i podobnych sportów może nastąpić po około 8 tygodniach. Sport wyczynowy wymaga pełnego zakończenia procesu gojenia tkanek wokół implantu i zazwyczaj trwa 4–6 miesięcy.
3# Czy implanty są na zawsze czy trzeba je wymieniać co kilkanaście lat?
Wiele firm sprzedających implanty trwa w przekonaniu i kontynuuje reklamę, że implanty są na całe życie. Jednak konsensus zawarty w Europie pomiędzy lekarzami onkologami, chirurgami plastycznymi, chirurgami onkologicznymi i radiologami wskazuje, że przewidywany okres „pobytu” implantów piersiowych silikonowych w ciele kobiety powinien trwać od 8 do 10 lat. Po tym czasie zaleca się wymianę implantów, ale jest to zalecenie prozdrowotne, a nie konieczność.
4# Blizny. Brak czucia. Wrażenie obcego ciała
Najczęstszą drogą wszczepienia implantów jest dostęp poprzez nacięcie w bruździe podsutkowej, czyli pod piersią. Gojenie tkanek zawsze pozostawia widoczną przez całe życie bliznę. Jej jakość jest bardzo osobnicza – od cienkiej linijnej kreski do blizny przerostowej, która wymaga intensywnego leczenia. Na szczęście blizny przerostowe są bardzo rzadkie.
Umieszczenie dużego implantu pod piersią wymaga wytworzenia jamy, którą chirurdzy nazywają lożą. W niektórych przypadkach powoduje to uszkodzenie nerwów czuciowych zaopatrujących kompleks otoczki i brodawki sutkowej i w rezultacie trwałe uszkodzenie czucia w tych okolicach. To niekorzystne następstwo operacji powiększenia piersi.
Bezpośrednio po zabiegu implantacji protez piersiowych pacjentki wyraźnie czują obecność ciała obcego w piersiach. Jednak po kilku tygodniach implanty zostają otoczone cienką błoną zwaną torebką, która powoduje, że stają się w pełni zintegrowane.
5# Jakie powikłania występują najczęściej?
Powikłania występują po każdym zabiegu chirurgicznym, a ich liczba jest ściśle określona w procentach w zależności od rodzaju zabiegu. W przypadku zabiegu powiększenia piersi implantami silikonowymi powikłania dzielą się na wczesne i późne. Wczesne to krwawienie pooperacyjne do loży w pierwszych 48 godzinach po zabiegu, nadmierne wytwarzanie płynu surowiczego wokół implantów oraz infekcja rany operacyjnej przechodzące na głębsze tkanki wokół implantu. Do późnych powikłań zaliczamy przemieszczenia się implantu poza pierś, wytworzenie zaciskającej się torebki wokół implantu, pękniecie samoistne implantu, wytworzenie się blizny przerostowej lub bliznowca w miejscu nacięcia skóry, obrót implantu wewnątrz piersi.
Na liście krajów, w których wykonuje się operacje powiększania piersi, Polska znajduje się na przysłowiowym szarym końcu… jeśli chodzi o liczbę powikłań! Powiększanie piersi kończy się z komplikacjami jedynie w 2–3% w skali światowej, a w naszym kraju zdarzają się one jeszcze rzadziej.