Maksymalizm we wnętrzach – jak odważnie łączyć wzory i kolory?

hampton1 dabszalwia jpg wp

Maksymalizm we wnętrzach to łączenie wielu wzorów, kolorów i faktur z ciekawymi meblami i dodatkami, ale w uporządkowany sposób. Nie powstaje wówczas chaos, lecz niebanalne wnętrze, które odzwierciedla osobowość i charyzmę jego mieszkańców. Jakimi zasadami należy się kierować, aranżując maksymalistyczne mieszkanie? Czy w ogóle obowiązują tutaj jakiekolwiek reguły? Wyjaśniamy!

Maksymalizm we wnętrzach – czym wyróżniają się takie projekty?

Maksymalizm to urządzanie wnętrz z rozmachem. Efekt „wow” – o to właśnie chodzi w maksymalistycznych projektach. To zupełne przeciwieństwo minimalizmu, który w ostatniej dekadzie zdominował zarówno design, jak i modę. Maksymalistyczne wnętrza bardzo łatwo rozpoznać – jest w nich dużo wszystkiego:

  • wzorów – kwiaty mogą łączyć się z kratą, a paski z kropkami;
  • kolorów – żółty harmonizuje z zielenią, a czerwień z turkusem;
  • faktur – kanapa obita sztruksem współgra z welurowymi poduszkami i zasłonami, a drewno z tworzywem sztucznym;
  • form – obły stolik kawowy i ludwikowska sofa mogą ze sobą współistnieć i się „nie gryźć”;
  • stylów – elementy stylu art deco mogą mieszać się ze stylem kolonialnym, a wiktoriańskie meble z dekoracjami rodem z ery space age.

Maksymalizm lubi kontrasty!

Maksymalizm lubi kontrasty – ale co to właściwie znaczy? W tej estetyce nie ma pojęcia „too much” (z ang. za dużo). Kontrastowe zestawienia dotyczą między innymi printów – w aranżacji takich mieszkań sięga się po naprawdę szalone wzory: biało-czarne pasy łączy z cętkami, a kratę z kwiatami.

Kontrastowe są też style, które wykorzystuje się we wnętrzach urządzonych z rozmachem. Można zaakcentować styl glamour, np. w postaci pięknych drzwi wewnętrznych (świetny będzie połyskujący model City z kolekcji DRE Supreme, z linearnym zdobieniem), a jako bazę wykorzystać oryginalną estetykę art deco.

Wizualizacja City 2 kaszmir + złote intarsje.jpg

A co z meblami? Tutaj w zasadzie wszystkie chwyty dozwolone – czy sofa Chelsea może stać obok futurystycznego ball chair, zaprojektowanego przez Eero Aarnio w latach 60. XX wieku? Oczywiście, że tak! W maksymalistycznych wnętrzach często wykorzystuje się elementy nowoczesne z tradycyjnymi – takim klasycznym wyposażeniem mogą być na przykład drzwi wewnętrzne z kolekcji DRE Supreme Hampton w jednym z ciekawych kolorów: szałwiowym, oliwkowym lub granatowym.

Maksymalizm, czyli wyraziste, odważne kolory

Maksymalistyczne wnętrza są pełne kolorów – nie chodzi tu jednak o delikatne pastele. W tego typu projektach korzysta się z mocnych, nasyconych barw, na przykład czerwieni, żółci, turkusu, zieleni. Oczywiście jest pewna granica w mieszaniu kolorów – nie chodzi o to, aby kupować wyposażenie w każdym możliwym odcieniu, gdyż wyjdzie z tego chaos nie do opanowania.

Warto wyjść w łączeniu kolorów nieco poza schemat i wypróbować duety, które na pierwszy rzut wydają się kompletnie niedopasowane, np. miętę i musztardę czy róż i czerwień. Uwaga – kolorowe wnętrza uzależniają! Do dwóch barw wiodących szybko mogą dołączyć kolejne.

Maksymalistyczne dekoracje – bywają trochę… dziwne?

Nie można mówić o maksymalizmie, pomijając dodatki. Ten styl dekoracjami stoi! I to nie byle jakimi, ponieważ często maksymalistyczne wnętrza wypełnione są pamiątkami z podróży czy autorskimi obrazami. Czasem maksymalizm ociera się delikatnie o kicz – w tej estetyce możesz spotkać bowiem stolik, który zamiast nóg ma kształt tygrysa albo zauważyć plastikową głowę zebry na ścianie.

Wazony w finezyjnych kształtach czy zabawna użytkowa ceramika to dla maksymalizmu standard! W takich wnętrzach obowiązkowo wiesza się również sporo dekoracji ściennych – szczególnie pasują tutaj galerie złożone z obrazów, zdjęć i grafik.

Maksymalistyczne wnętrza – zagrożenia

Najważniejszą zasadą podczas urządzania wnętrz jest bycie wiernym swojej intuicji i aranżacji pomieszczeń zgodnie ze swoimi potrzebami. Jednym z zagrożeń związanych z maksymalizmem jest przekroczenie cienkiej granicy między eklektyzmem a kiczem i tandetą. Warto więc wyznaczyć sobie ramy, w których będziesz się mieścić – mieszanie dwóch czy trzech stylów jest ok, ale czerpanie z kilkunastu najprawdopodobniej popsuje efekt.

_Przedpokój_Estra 5 kaszmir (1).jpg

Jeśli nie jesteś pewien, czy w maksymalistycznym mieszkaniu będzie ci się dobrze żyło, dokładaj wzory, kolory i dodatki stopniowo, a bazę zostaw neutralną. Niech drzwi i podłogi będą stonowane – w razie czego bez problemu wrócisz do spokojniejszej wersji swojego domu. Dobrym rozwiązaniem będą na przykład drzwi wewnętrzne DRE z kolekcji Estra – są dość klasyczne, ale nie nudne. 

Jeśli mieszkasz w domu zaaranżowanym w stylu maksymalistycznym, być może zdarzyło ci się słyszeć: „Ja to bym tak nie mógł… w tych wszystkich kolorach i wzorach…” – i nie ma w tym nic złego! Maksymalizm nie jest dla każdego – to wyjątkowy styl, który szczególnie lubią artystyczne dusze, podróżnicy i osoby ceniące fantazyjny design.

 

 

Polecane:

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *