Kurtka narciarska a kaptur na kask

kaptur jungle

Sezon na białe szaleństwo można uznać za otwarty! Ci, którzy na niego czekają, zapewne już szeroko otwierają drzwi szaf, żeby sprawdzić, czy na pewno nie trzeba by kupić kombinezonu, spodni czy kurtki. Bo moda na stokach lubi się zmieniać!

Kolorowe szaleństwo na białym tle

Określenie „biały sport” może pasowało narciarstwa kiedyś. Dzisiaj każdy amator szusowania wie, że niewiele miejsc jest tak kolorowych jak stok! Tutaj każdy kombinezon, każda kurtka narciarska jest w innym wzorze i kolorze! Należy się wyróżniać, dawać zauważyć, a do tego jeszcze dobrze się prezentować na zdjęciach i filmikach. Niewiele jest kolorów, które tak znakomicie nadają się na tło jak śnieżna, par excellence, biel! Trudno się więc dziwić, że kolory, których nie widziała natura, na stoku robią furorę. Tutaj nie da się przesadzić, nie ma zakazanych połączeń kolorystycznych i nikt nie używa słowa „kicz”. Jeśli ktoś ma fantazję jeździć od stóp, czy raczej nart do głów w kolorze różu a la Barbie – nie ma przeciwwskazań. Komuś marzy się wyglądanie jak śmigający czerwono-pomarańczowy płomień – proszę bardzo. Dzika zieleń amazońskiej dżungli? Hipnotyzujący wzór gwiazd na nocnym niebie, a może różowe flamingi? Nie ma problemu! Na stoku każdy może wyglądać jak chce! I nawet najbardziej kolorowa, szalona kurtka jest na miejscu.

kurtka storyhoods


Kaptur na kask i jazda!

No i jest jeszcze kwestia kasków. Jedni ozdabiają je rogami Wikinga, inni kocimi uszami, wiele osób swoje kaski personalizuje. Na Instagramie, TikToku, Facebooku po prostu trzeba prezentować się kolorowo, wesoło i z fantazją. No i wiadomo – najlepiej nie tak samo jak w poprzednim sezonie. Nie każdy jednak ma ochotę wymieniać cały outfit. Co więc zrobić, żeby wyglądać stylowo, modnie i jeszcze inaczej niż na zdjęciach z poprzednich lat? Oczywiście, nowa kurtka czy kask to pożądane rozwiązanie, ale niektórzy wolą więcej wydać na miejscu niż kupować kolejny ciuch. Na szczęście, odświeżenie narciarskiej czy snowboardowej stylówki nie musi być drogie, za to może być bardzo pomysłowe i kreatywne! Wystarczy do tego na przykład kaptur na kask. Wszystko zostaje z zeszłego roku, chociaż zakazu zakupów absolutnie nie ma. Jest za to pomysł, jak zapewnić sobie komfort podczas jazdy i rozwiązać problem śniegu sypiącego się za kołnierz. Kaptur na kask to rozwiązanie dla wszystkich, bez względu na płeć czy wiek. Do tego można wybierać spośród dziesiątek wariantów kolorystycznych, tak, by nowy kaptur pasował do kombinezonu z zeszłego sezonu albo do nowej kurtki. Kaptury na kask są uniwersalnego, jeśli chodzi o rozmiar, a do tego wykonane z doskonałych jakościowo materiałów. Są też dwuwarstwowe. Wierzchnia warstwa, ta kolorowa i przyciągająca uwagę, jest z tkaniny hydrofobowej, nieprzemakalnej. To ważne, bo kaptur nie przemaka i po szalonych zjazdach można go założyć na rozgrzaną głowę. Wewnętrzna strona kaptura zawsze jest jednokolorowa i wykonana ze stuprocentowej bawełny. Miła w dotyku dzianina otuli uszy i szyję nie tylko na stoku. Taki dodatek to więc nie tylko intrygujący dodatek, który pozwoli nam wyróżnić się z tłumu, ma też – a może: przede wszystkim – bardzo praktyczne zastosowanie.

kaptur storyhoods

Oczywiście kaptur na kask nie jest przeznaczony tylko dla narciarzy czy snowboardzistów. Korzysta z niego coraz więcej rowerzystów, zwłaszcza tych, dla których sezon trwa zawsze kiedy tylko nie ma śniegu. Można też założyć kaptur na kask motocyklowy, żeby zapewnić sobie komfort podczas jazdy. No i można go oczywiście nosić i bez kasku. Tak po prostu, żeby było ciepło, a do tego stylowo!

5/5 - (2 głosów)

Polecane:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *