Kiedy nie warto walczyć o związek?

Woman talking with psychologist about the problems in the family.

Udany związek dwojga ludzi wymaga pracy, poświęceń, stawiania czyichś potrzeb nad swoimi, bezinteresowności, gotowości do niesienia pomocy, dawania, ale i brania. Coś Wam to mówi?

Przecież to nic innego, jak najprostsza definicja miłości. Śmiało zatem można powiedzieć, że związek tak długo może być szczęśliwy, póki jest w nim miłość – prawdziwa, satysfakcjonująca, gwarantująca poczucie pewności i bezpieczeństwa.

Czy tkwienie w związku z innych przyczyn niż miłość ma sens? Czy tak zwane dobro dzieci, wspólny kredyt, dach nad głową – to wystarczająco dobre powody, by być razem? Jak rozpoznać, czy kryzys jest chwilowy, czy już dawno wszystko wygasło?

Przemoc

Jeśli pojawia się przemoc fizyczna, psychiczna czy ekonomiczna, taki związek nie ma szans na szczęście i powinien zostać zakończony. Tyle tylko, że wyjście z niego jest wybitnie trudne, gdyż uzależnia on obie strony. Pozostanie w takim związku to skazanie się na powolną agonię. Wiecznie obecny strach, ciągłe obwinianie się, a co gorsza: branie na siebie winy za zachowanie oprawcy – to typowe uczucia, które towarzyszą kobiecie. Niskie poczucie własnej wartości uniemożliwia widzenie siebie samodzielnej i samowystarczalnej. Jeśli w związku są dzieci, mogą one, obserwując sytuację w domu, przejmować na siebie winę dwojako – za atmosferę w domu oraz za to, że to wszystko wciąż trwa, właśnie dla jego rzekomego dobra. Jeśli trudno nam podjąć decyzję o odejściu, nie róbmy tego dla siebie, tylko właśnie dla dzieci.

Zdrada

Istnieją opinie, że „skok w bok” może wręcz uratować związek. Ale czy nie jest jednak tak, że zdrada, a nawet sen o zdradzie, oznacza, iż para odsunęła się od siebie tak mocno, że już nie upatruje w sobie nawzajem szczęścia i satysfakcji emocjonalnej? Zdrada to bardzo trudny temat w związku. Burzy zaufanie i bezpieczeństwo. Jeśli nie ma jasnej deklaracji zerwania romansu ani okazania skruchy, a wręcz pojawia się myśl, że monogamia jest nienaturalna, takie małżeństwo nie ma szans na przetrwanie, zdrada zaś będzie wiecznie obecna.

Decyzja jednej ze stron o zerwaniu związku

Przyczyn rozstania może być wiele: inna kobieta, odmienna orientacja, różne spojrzenia na związek, dzieci czy sposób ich wychowania. Są to najczęściej nieodwołalne przyczyny rozpadu małżeństw. Zanim jednak dojdzie do ostatecznej deklaracji, odczuwalne jest zmniejszenie troski o drugą osobę, częściej padają słowa krytyki. Następuje izolowanie się, odsunięcie, za czym podąża narastający konflikt, gdyż druga strona nie chce już niczego wyjaśniać i nad związkiem pracować. Najprawdopodobniej poczyniła plany na przyszłość, w których nie ma już żony czy obecnej partnerki.

Wszechobecna rodzina

Rodzina obecna w związku niezaprzeczalnie jest pomocna. Ta obecność musi być jednak wyważona, nieburząca miru domowego. Nie powinna wpływać na szacunek między małżonkami. Niebezpiecznie zaczyna się robić z chwilą, gdy pojawia się ingerowanie, krytyka, narzucanie swojej racji, otwarte ocenianie czy wręcz dyscyplinowanie. Gdy czujemy, że nasza prywatność jest notorycznie naruszana, to oznacza, iż związek zszedł na złe tory. Jeśli do tego dochodzi poczucie bycia na dalszym planie, należy się zastanowić, dokąd zmierzamy.

Na pytanie, kiedy warto ratować związek, powinna paść jedna prawidłowa odpowiedź: „zawsze warto próbować”. Żyjemy w czasach, gdzie chcemy mieć wszystko tu i teraz. Należy jednak pamiętać o koniecznych kompromisach. Jeśli jedna strona wciąż dba wyłącznie o swoje potrzeby, jest to niewątpliwie sygnał, że pora zakończyć związek i postawić na samodzielność.

Dorota Wollenszleger – mediator i główny koordynator w Centrum Rozwodowym Kobieta i Rozwód w Gdańsku, gdzie w jednym miejscu skupiono wszystkich specjalistów, którzy mogą być potrzebni: adwokatów, radców prawnych, psychologów, mediatorów czy detektywów. Największą siłą firmy jest ona sama. Profesjonalistka w każdym calu. Z pełnym zaangażowaniem, swoim i swoich specjalistów, bazując na osobistym doświadczeniu, opracowuje strategię i taktykę każdej sprawy w sposób indywidualny i kompleksowy. Dzięki takiemu podejściu, kobiety czują się otoczone opieką, a wyniki pracy są imponujące.

Tekst: Dorota Wollenszleger

Oceń ten artykuł

Polecane:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *