Program Start&UP – rozmowa z Anną Piotrowską

Rozmowa z Anną Piotrowską, właścicielką firmy Oczami Any

Serdecznie gratulujemy zwycięstwa w konkursie na najbardziej aktywną uczestniczkę Programu Start&UP! Jakie są Pani wrażenia po kursie?

Kurs był dla mnie bardzo niezwykłym przeżyciem, dużo się dowiedziałam i nauczyłam dzięki Pani Katarzynie Żbikowskiej. Przede wszystkim – dzięki kursowi zmieniłam swoją stronę internetową.

Czy polecałaby Pani innym kobietom biznesu udział w tym programie?

Oczywiście, że poleciłabym, ponieważ oprócz Pani Kasi, poznałam grono pozytywnych i niezwykłych kobiet, które dały mi dużego „kopa” – otrzymałam od nich ogromne wsparcie, za które serdecznie dziękuję.

Prowadzi Pani działalność jako fotograf kobiecy. Jak to się wszystko zaczęło? Skąd taki pomysł na biznes, skoro na Pani stronie internetowej można przeczytać, że jest Pani z wykształcenia pedagogiem?

Moja przygoda z fotografią zaczęła się pod koniec 2008 roku, chociaż wcześniej bywały mniejsze epizody, jak fotografowanie rodziny. Swój pierwszy aparat dostałam na osiemnaste urodziny – wtedy jeszcze były to aparaty na klisze. Pod koniec 2008 roku kupiłam aparat na wymiennej optyce, hybrydowy. To właśnie nim zaczęłam robić zdjęcia kwiatów i krajobrazów. Pamiętam moją pierwszą sesję z bratanicami wykonaną tym właśnie aparatem. To było niesamowite uczucie fotografować człowieka. Wow! Na zawsze pozostało to w mojej pamięci i już wtedy wiedziałam, że właśnie to chcę robić, a moje plany odnośnie pracy z dziećmi w przedszkolu odeszły na dalszy tor i zaczęłam budować doświadczenie w temacie fotograficznym. W 2012 roku kupiłam sobie lustrzankę cyfrową Nikon D5100 z dwoma obiektywami – idealny aparat dla amatorów fotografii portretowej. Dzięki tej lustrzance do połowy 2015 roku stworzyłam kilkadziesiąt pięknych sesji zdjęciowych. Od połowy 2015 roku fotografuję aparatem Nikon D610 z trzema obiektywami portretowymi stało ogniskowymi, a przez dłuższy czas używam do obróbki zdjęć programu Adobe Lightroom 4. W fotografii zawsze starałam się słuchać siebie, nie zważając na opinie innych i to, że mogę sobie nie poradzić. W grudniu 2015 roku razem z mężem założyliśmy firmę AP Fotografia, której w lipcu 2016 roku zmieniliśmy nazwę na Fotografia Oczami Any. Do tego czasu zaraziłam męża tematem fotograficznym, który mąż realizuje przez fotografię 360 stopni.

Co można rozumieć pod pojęciem „fotografia kobieca”?

Fotografia „kobieca” to nic innego, jak fotografia portretowa dla kobiet. Fotografia kobieca obejmuje: indywidualne sesje portretowe w studio czy w plenerze albo w innym miejscu (np. u klienta w domu, w kawiarni, restauracji); sesje buduarowe (sensualne); może obejmować także sesje wizerunkowe, a także ze stylizacją (np. powrót do lat 20. i 30. itd.).

Które sesje cieszą się obecnie wśród Pani klientek największą popularnością?

Klientki najchętniej wybierają indywidualne sesje portretowe, czyli sesje typowo kobiece, gdzie mogą skorzystać z opcji przymiarki ciekawych strojów wieczorowych oraz różnych akcesoriów z szafy fotografa, a także uzyskać makijaż i fryzurę wieczorową, dzięki umiejętnościom współpracujących ze mną wizażystek. Jeśli klientki wolą przynosić na sesję własną garderobę, wtedy przygotowują 3–4 własne stylizacje. Bardzo dużą popularnością cieszą się sesje plenerowe, a także sesje wizerunkowe. Często piszą do mnie freelancerki, które prowadzą już własne biznesy w internecie i potrzebują zdjęć do przedstawienia siebie w swoich biznesach.

Czy zdarzają się nietypowe, zaskakujące zlecenia? Czy któreś z nich zapadło Pani szczególnie w pamięć?

Oczywiście, że się zdarzają – ja sama jestem nietypowa, ponieważ np. w zeszłym roku organizowałam mały event dla moich kolegów i koleżanek fotografujących, oparty na moich scenariuszach do sesji zdjęciowych. Scenariusze te dotyczyły dobrania kreacji i wykonania makijaży na poniższe tematy oraz dobrania scenerii i wykonania zdjęć, nie tylko przeze mnie, ale również przez moich kolegów. Tematyka eventu: kobieta z koszem jabłek, zimna księżniczka, list w butelce, styl pin-up i syrenka. Kilku fotografów skorzystało, ucząc się nowych rzeczy. W evencie tym udział jako wizażystka wzięła Olga Wieczorek Wizaż oraz fotomodelki i fotomodel z agencji ModelssDaily, a także inne fotomodelki, z którymi miałam już przyjemność pracować. Co do zaskakujących zleceń, to oczywiście sesja wampirza, którą wykonaliśmy w studio i w plenerze w listopadzie zeszłego roku.

Jak mogłaby Pani przekonać osoby niezdecydowane, że sesja zdjęciowa to dobry pomysł?

Myślę, że dużo daje już samo umówienie się na kawę, herbatę lub spacer pomiędzy uliczkami Gdańska i rozmowa o sesji, przedstawienie jak ona miałaby wyglądać, co będzie na niej się działo, gdzie będzie się odbywać. Można także pokazać zdjęcia, jakie może klient po niej otrzymać w postaci zdjęć zapakowanych w pudełeczko albo w postaci fotoalbumu (fotoksiążki). Uważam, że takie podejście do sprawy to duży plus i początek do tego, żeby pokazać, że ta sesja zdjęciowa to dobry pomysł. Mam takie swoje motto, nieczęsto muszę go używać, ale zawsze mówię sobie w myślach: „Jestem po prostu kobietą, kobietą z niezwykłą pasją, a inne kobiety są dla mnie niezwykłe i chciałabym to pokazać światu”.

Jakie są Pani plany zawodowe na najbliższą przyszłość?

Najważniejszym moim marzeniem jest fotografować we własnym studio i do tego będę dążyła całą sobą. Co do moich planów obecnych, w tym roku realizuje projekt „kobieta”, który będę chciała pokazać w formie wernisażu pod koniec roku. Obecnie np. pracuję nad stworzeniem sukienki, którą będę chciała zaprezentować w wakacje na sesji zdjęciowej w plenerze. Czekam na część gorsetową i na tiul do stworzenia kwiatów i zamysłu welonu…

Oceń ten artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *